To za dużo kosztuje!

Brytyjski rząd jest pod rosnącą presją ze strony kierowców, firm przewozowych, jak i posłów z jego własnej partii, domagających się zmiany decyzji podatkowych prowadzących do wzrostu kosztów utrzymania samochodów i prowadzenia działalności gospodarczej z użyciem pojazdów.

Brytyjski rząd jest pod rosnącą presją ze strony kierowców, firm przewozowych, jak i posłów z jego własnej partii, domagających się zmiany decyzji podatkowych prowadzących do wzrostu kosztów utrzymania samochodów i prowadzenia działalności gospodarczej z użyciem pojazdów.

35 posłów Partii Pracy podpisało się już pod apelem do ministra finansów Alistaira Darlinga, aby przemyślał zapowiedzianą od kwietnia 2009 r. zwyżkę stawki akcyzy od zanieczyszczeń (tzw. Vehicle Excise Duty - VED) dla pojazdów zanieczyszczających środowisko zarejestrowanych po 2001 r. Przeciwnicy tego rozwiązania argumentują, że byłoby odstępstwem od zasady, iż prawo nie działa wstecz, i uderzyłoby w najuboższych.

Rządowy plan przewiduje podzielenie pojazdów na 13 grup, od A do M, w zależności od poziomu emisji dwutlenku węgla. Maksymalna stawka podatku VED w grupie M wzrośnie do 440 funtów. Od kwietnia 2010 r. nabywcy samochodów emitujących duże ilości CO2 będą dodatkowo obciążeni jednorazowym podatkiem w wysokości 950 funtów, uiszczanym w chwili kupna pojazdu.

Reklama

Brytyjskie ministerstwo finansów sądzi, że rozwiązania te zachęcą zakłady samochodowe do produkcji pojazdów przyjaznych środowisku i przyczynią się do zmniejszenia emisji CO2 o 1,3 mln ton do 2020 r.

Z powodu wzrostu cen benzyny brytyjscy kierowcy są niezadowoleni z zaplanowanej na październik zwyżki akcyzy na paliwo o 2 pensy na litrze. Początkowo rząd zamierzał wprowadzić podwyżkę od kwietnia, ale przesunął ten termin o pół roku.

Sekretarz stanu w ministerstwie środowiska, żywności i spraw wsi Joan Ruddock powiedziała dziennikarzom, iż "wprawdzie rozumie problemy, z którymi borykają się kierowcy, ale rząd nie może stracić z pola widzenia szerszego interesu ochrony środowiska, ponieważ w grę wchodzi przyszłość planety Ziemi".

Z kolei przedstawiciele firm przewozowych wręczyli w poniedziałek na Downing Street list z apelem do rządu o przyznanie im specjalnych ulg w postaci rabatu od podatku akcyzowego. Kilkuset kierowców ciężarówek i TIR-ów z różnych części kraju przejechało konwojem ulicami Londynu i zaparkowało pojazdy w pobliżu Marble Arch.

W czasie wiecu organizatorzy protestu oświadczyli, że cena oleju silnikowego sięgająca 1,20 funta za litr powoduje, iż trudno im konkurować z zagranicznymi firmami przewozowymi, które zaopatrują się w paliwo za granicą, gdzie stawka podatku akcyzowego jest niższa.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: rząd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »