Towarowa Giełda Energii chce uruchomić nowy rynek finansowy w Polsce
Towarowa Giełda Energii chce jeszcze w tym roku uruchomić rynek finansowy oparty o kontrakty na indeks cen energii elektrycznej, a w przyszłości także gazu.
W ciągu kolejnych 3-5 lat planuje osiągnąć poziom z innych rynków, np. z krajów skandynawskich, gdzie rynek energetycznych instrumentów finansowych jest kilka razy większy niż wartość konsumpcji energii. Spółka zastanawia się też nad uruchomieniem giełdy rolno-spożywczej, ale na razie czeka na zgodę Ministerstwa Finansów.
- Chcielibyśmy stworzyć rynek, który bazowałby na energii elektrycznej, a w dalszej przyszłości również na gazie. Bardzo duży sukces funkcjonowania towarowego rynku terminowego z fizyczną dostawą predysponuje już go do stworzenia rynku finansowego.
Chcielibyśmy to uruchomić jeszcze w tym roku. Patrząc na doświadczenia innych rynków, chociażby rynku skandynawskiego, gdzie wolumen obrotu to jest 5-6 razy rynek spotowy, chcielibyśmy za jakiś czas dojść do tej wielkości - zapowiada w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Ireneusz Łazor, prezes zarządu Towarowej Giełdy Energii.
W ubiegłym roku wolumen obrotu energią elektryczną na TGE przekroczył 176 TWh. W tym, jak mówi Łazor, tendencja jest podobna z niewielkim wzrostem i może przekroczyć 200 TWh. Na giełdzie handluje się nawet 70 proc. zużywanego w Polsce prądu.
Zdecydowaną większość wolumenu TGE generują kontrakty spotowe (rozliczane w ciągu dwóch dni) na energię elektryczną. W maju tego roku wolumen obrotu energią elektryczną na rynku terminowym wyniósł 9,7 TWh, a wolumen kontraktów terminowych na gaz tylko 1,2 TWh.
Łazor podkreśla, że wyniki osiągane na TGE w proporcji do skali kraju dają giełdzie 3-4 miejsce wśród rynków tego typu w Europie. Jednak rynek finansowy może kilkukrotnie zwiększyć wolumen obrotu. Łazor podkreśla, że decyzja o rozwoju wynika nie tylko z dotychczasowych wolumenów, lecz także z dobrej płynności rynku i zadowalającej liczby uczestników na nim obecnych.
- Oczywiście jesteśmy realistami - bez edukacji, promocji tego rynku, dobrych produktów, czyli takich, na które czeka rynek, nie osiągniemy naszego celu pierwszego dnia. Ale mamy przygotowany do tego cały program, instrumenty, chcemy prowadzić zaraz po uzyskaniu licencji konsultacje z rynkiem tak, aby w jakimś czasie, w ciągu 3-5 lat, dojść do poziomów innych rynków finansowych - zapowiada Łazor.
TGE już w maju złożyła wniosek do Komisji Nadzoru Finansowego o zgodę na uruchomieniu rynku finansowego. Instrumenty finansowe mają bazować na energii elektrycznej i opierać się o indeksy jej cen.
Giełda planuje już kolejne poszerzenie oferty - tym razem o rynek rolno-spożywczy. Na razie Łazor nie chce jednak zdradzać szczegółów tego planu, bo TGE czeka na zgodę resortu finansów. Dodaje, że to plan w dłuższej perspektywie czasowej.
- To jest już kolejna próba stworzenia w Polsce giełdowego rynku rolno-spożywczego. Produkty i procedury mamy przygotowane, natomiast nie chcielibyśmy ich ujawniać czy też nawet prowadzić konsultacji z rynkiem, dlatego że czekamy na zgodę Ministerstwa Finansów na prowadzenie takiego rynku. Zaraz następnego dnia z taką propozycją i konsultacjami wystąpimy do uczestników - mówi Łazor.