Trybunał UE: Ważny wyrok dla naszych chorych

Nie można odmówić zgody na zwrot kosztów leczenia za granicą, gdy ze względu na brak leków i materiałów medycznych pierwszej potrzeby świadczenia szpitalne nie mogą być udzielone we właściwym czasie w państwie zamieszkania - orzekł w czwartek Trybunał UE.

Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu rozpatrywał przypadek Rumunki Eleny Petru, cierpiącej na ciężkie schorzenie układu krążenia. Wymagała ona hospitalizacji w specjalistycznym ośrodku w Timisoarze, gdzie uznano, że potrzebna jest operacja na otwartym sercu. Podczas pobytu w szpitalu Petru uznała, że brakuje tam lekarstw i materiałów medycznych pierwszej potrzeby i że liczba łóżek jest niewystarczająca.

Kobieta zdecydowała, że podda się skomplikowanej operacji w Niemczech i zwróciła się do swojej kasy ubezpieczenia zdrowotnego o pokrycie kosztów tego zabiegu, wynoszących 18 tys. euro. Jej wniosek został oddalony ze względu na to, że ze sprawozdania lekarza prowadzącego nie wynikało, iż żądane świadczenie nie mogło zostać udzielone w Rumunii w rozsądnym terminie.

Reklama

Sprawa trafiła do sądu okręgowego w Sybinie w Rumunii, który zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości UE o określenie, czy sytuacja, w której brakuje lekarstw i materiałów medycznych pierwszej potrzeby, jest równoważna z sytuacją, w której nie można udzielić niezbędnych świadczeń zdrowotnych w państwie miejsca zamieszkania i w której obywatelowi tego państwa, jeśli o to wniesie, należy udzielić zgody na skorzystanie ze świadczeń zdrowotnych w innym państwie UE.

Sędziowie w Luksemburgu wskazali, że zgodnie z unijnym prawem należy wydać zgodę na zwrot kosztów leczenia za granicą, jeżeli chodzi o świadczenie medyczne, uwzględnione w ustawodawstwie państwa zamieszkania chorego oraz jeżeli ze względu na stan zdrowia i dalszy przebieg choroby osoba nie może być poddana leczeniu we właściwym czasie w swoim państwie.

Aby ocenić, czy leczenie faktycznie nie jest możliwe we właściwym czasie, trzeba uwzględnić wszystkie okoliczności w danym przypadku - podkreślił Trybunał. "A zatem brak leków i materiałów medycznych pierwszej potrzeby może uniemożliwić poddanie leczeniu identycznemu lub o tym samym stopniu skuteczności we właściwym czasie w państwie członkowskim miejsca zamieszkania" - ocenił.

Sędziowie uściślili jednak, że należy wziąć pod uwagę sytuację we wszystkich szpitalach w państwie zamieszkania; Elena Petru mogła bowiem zwrócić się do innych szpitali w Rumunii, mających niezbędny sprzęt do wykonania zabiegu we właściwym czasie, czyli - zgodnie z opinią lekarza - w ciągu trzech miesięcy.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »