Turystyka rozkręca gospodarki i inflację
Aż 4,5 biliona dolarów i 62 miliony miejsc pracy utracił w świecie w 2020 r. sektor podróży i turystyki. W 2021 r. straty były mniejsze. Tworząca aż 10 proc. globalnego PKB branża zaczyna już ponownie zarabiać. Świat po pandemii na nowo chce podróżować.
- Po pandemii wciąż najbardziej cierpi turystyka międzynarodowa
- Turyści wolą ograniczyć inne koszty niż zrezygnować z odkładanych od dawna podróży. Inflacja ma się czym żywić
- Do zapewnienia warunków bezpiecznego pod wieloma względami podróżowania i wypoczynku najlepiej przygotowana jest... Japonia
Ubiegły rok, pomimo letniego zniesienia wielu restrykcji związanych z podróżami międzynarodowymi, a nawet w skali lokalnej, wciąż był bardzo zły dla branży podróży i turystyki (skrót T&T od słów Travel and Tourism). Najbardziej cierpi nadal turystyka międzynarodowa. W ubiegłym roku wynikało to przede wszystkim z obaw o zarażenie koronawirusem, a także z niepewności podróżowania z powodu zmieniających się restrykcji zdrowotnych. W tym roku nowymi rodzajami ryzyka są gwałtowny wzrost inflacji w świecie, a także obawy związane bezpośrednio i pośrednio z wojenną napaścią Rosji na Ukrainę.
Według danych gromadzonych przez European Travel Commission (ETC), stowarzyszenie europejskich narodowych organizacji turystycznych, liczba przyjazdów z zagranicy była w świecie w 2021 r. wciąż o 61 proc. niższa niż przed pandemią. W pierwszych miesiącach 2022 r. strata ta zmniejszyła się do 43 proc. i wedle eksperckich przewidywań zmaleje w tym roku już tylko do poziomu 30 proc. Jak się przewiduje zagraniczna turystyka - jeśli nie będzie nowych, albo eskalacji znanych już zagrożeń - powinna do 2025 r. całkiem wyjść z kryzysu spowodowanego pandemią, lockdownami i wojną.
Znacznie lepiej jest w przypadku bardziej lokalnego ruchu turystycznego, nie wymagającego przekraczania granic i poddawania się nieoczekiwanym rygorom zdrowotnym. ETC przewiduje, że już w tym roku wielkość takiego bardziej lokalnego ruchu turystycznego będzie dorównywać wynikom z 2019 r., czyli sprzed pandemii.
Wewnętrzny i międzynarodowy ruch turystyczny zmienia jednak swoje oblicze. Wielomiesięczne okresy izolacji i obaw przed zarażeniem znacznie zwiększyły zainteresowanie turystów celami i aktywnościami pozwalającymi podróżować i przebywać przy zachowaniu dystansu wobec innych turystów. Mniej przebywania w zamkniętych pomieszczeniach, więcej na otwartej przestrzeni.
Zmianę tę zauważa m.in. Światowe Forum Ekonomiczne w Davos. Przy okazji ostatniego, pierwszego w realu od czasu wybuchu pandemii spotkania Forum w szwajcarskim kurorcie w maju 2022 r. opublikowany został raport Travel & Tourism Development Index 2021: Rebuilding for a Sustainable and Resilient Future zwracający uwagę na nowe trendy w globalnej turystyce. Jednym z nich jest zwrot ku turystyce skierowanej na poznawanie naturalnego dziedzictwa przyrody i zabytków architektonicznych, a także na uczestnictwo w bardziej kameralnych wydarzeniach kulturalnych. Można to w skrócie określić mianem poznawania świata bliżej wokół siebie, a niekoniecznie od razu "na drugim końcu świata".
Nie oznacza to jednak odwrotu od dalekich podróży. Najbardziej bowiem przemożnym odczuciem - podkreśla ŚFE - jest obserwowana obecnie generalnie chęć ponownego podróżowania gdziekolwiek się da, ale tak by to było zarazem bezpieczne. Można wręcz mówić o globalnym pożądaniu jakichkolwiek podróży przez setki milionów turystów, od wielu miesięcy pozbawionych możliwości przemieszczania się dalej niż do pracy czy po najbardziej podstawowe zakupy. Z opublikowanego w połowie maja raportu (Travel 2022: Trends & Transitions) Mastercard Economics Institute, firmy badawczej pośrednika w płatnościach wynika, że już w marcu tego roku, o wiele wcześniej niż można było sądzić, podróże transgraniczne osiągnęły poziom sprzed pandemii.
Gwałtowny run na podróże jest obok wzrostu cen paliw i wyżywienia jednym z istotnych czynników wzrostu ich kosztu. Czynniki te wzajemnie nakręcają się. Bariera popytu ze strony wygłodniałych podróży turystów jest tymczasem bardzo osłabiona. Z opublikowanego w połowie maja raportu konsumenckiego Tripadvisora wynika, że turyści najczęściej podróżujących po świecie nacji (Amerykanie, Brytyjczycy, Niemcy, Japończycy) zdają sobie sprawę, że wakacje w tym roku będą znacznie droższe niż w ubiegłych latach. Wolą jednak ograniczyć inne koszty niż zrezygnować z odkładanych od dawna podróży. Inflacja ma się czym żywić.
Wzrastają zarazem oczekiwania turystów, czego przejawem jest m.in. zwrot ku podróżom "z pomysłem", na który zwraca uwagę raport Forum w Davos. Oczekiwania te wpływają też na postrzeganie przez turystów jakości przygotowania firm zajmujących się organizacją wypoczynku, a także instytucji rządowych mających dbać o jego warunki. Chodzi zwłaszcza o jakość infrastruktury, z której korzystają turyści, stan higieniczny i techniczny bazy noclegowej, zapewnienie bezpieczeństwa podróży i pobytu, cyberbezpieczeństwo mobilnych płatności, zapewnienie dostępu do atrakcji turystycznych bez narażania się na ryzyko zdrowotne, dobre przygotowanie osób obsługi, a także dbałość o stan środowiska naturalnego.
Forum w Davos co dwa lata publikuje wskaźnik rozwoju poszczególnych krajów w dziedzinie usług turystycznych. Ujmuje on zbiorczo (w skład badania wchodzi kilkadziesiąt bardzo szczegółowych pomiarów) wskazane wyżej oczekiwania dotyczące ich jakości. Jest to zarazem rodzaj wytycznej dla instytucji rządowych, kształtujących politykę rozwoju turystyki w swoich krajach. Biorąc pod uwagę wielkość sektora T&T w tworzeniu PKB i liczbę miejsc pracy (w aż 80 proc. znajdują się one w małych i średnich firmach) to dość istotny element polityki gospodarczej wielu krajów.
Opublikowany w najnowszym raporcie z Davos Travel & Tourism Development Index 2021 wskazuje, że do zapewnienia warunków bezpiecznego pod wieloma względami podróżowania i wypoczynku najlepiej przygotowana jest Japonia. Jej osiągnięcia mierzone tym wskaźnikiem o ponad 30 proc. przekraczają średnią w skali globalnej. Niektórzy będą to mogli osobiście sprawdzić, bo - jak wiadomo z medialnych zapowiedzi - kraj ten wkrótce ponownie się otworzy na przyjazd turystów ze świata.
W pierwszej dziesiątce krajów najlepiej przygotowanych pod względem oczekiwań turystów znajdują się te najbardziej rozwinięte w świecie. Oprócz USA, Australii i Singapuru są nimi kraje europejskie, w pierwszej kolejności Hiszpania, Francja i Niemcy. Dalsze miejsca zajmują inne kraje europejskie. Na wysokich pozycjach są także Chiny (12 miejsce), Korea (15 miejsce) i Hongkong (19 miejsce). Polska plasowana jest w tym indeksie na miejscu 30 (z wynikiem 10,6 proc. powyżej średniej globalnej). Sklasyfikowanych zostało w tym rankingu 117 krajów.
Ważna jest dynamika zmian, chociaż tę nie jest łatwo uchwycić z powodu zmienionej metodologii badania. Największe postępy w tworzeniu dobrych warunków dla turystów poczyniły od 2019 r. Wietnam (wskaźnik TTDI wzrósł o 4,7 pkt proc.), Indonezja (plus 3,4 pkt proc.) oraz Arabia Saudyjska (plus 2,3 pkt proc.). Polska w porównaniu z poprzednią edycją wskaźnika zyskała 0,8 pkt proc., przesuwając się o 3 miejsca w górę.
***