Tusk: Nowe rozporządzenie przyspieszy inwestycje w gaz z łupków
- Rząd przyjął rozporządzenie, które ułatwi poszukiwanie i inwestowanie w gaz z łupków - poinformował premier Donald Tusk. Dodał, że zwiększono m.in. dopuszczalną głębokość otworów wiertniczych wykonywanych dla rozpoznania lub poszukiwania złóż kopalin - z 1 do 5 km.
Rada Ministrów przyjęła we wtorek na wniosek ministra środowiska Marcina Korolca nowelizację rozporządzenia ws. przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko. Jak podkreślił premier na konferencji po posiedzeniu rządu, jest to ważna regulacja, która powinna ułatwić poszukiwania gazu z łupków.
Szef rządu wyjaśnił, że podwyższenie progu głębokości otworów wiertniczych wykonywanych w celu rozpoznawania lub poszukiwania złóż kopalin było jednym z kluczowych postulatów tych, którzy podjęli się inwestowania w poszukiwania gazu z łupków. "Chodzi przede wszystkim o zaoszczędzenie czasu, na ile jest to możliwe, zaoszczędzenie tej mitręgi urzędniczej, która związana jest często z uzyskaniem zezwoleń w związku z decyzjami o oddziaływanie na środowisko" - powiedział premier.
Tusk dodał, że chodzi o to, by inwestycje nie były blokowane przez przesadne regulacje dot. ochrony środowiska. - Nie chcemy narażać na jakieś ryzyko naszego środowiska naturalnego, te ułatwienia powinny przyczynić się do zwiększenia inwestycji szczególnie w sektorze gazu z łupków - podkreślił premier.
Jak wyjaśniło w komunikacie CIR, firmy które planują odwierty, nie będą musiały uzyskiwać decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach (tzw. OOŚ), jeśli otwór wykonany zostanie poza obszarami wrażliwymi, takimi jak np. strefy ochrony ujęć wody, obszarami ochronnymi zbiorników wód śródlądowych oraz obszarami objętymi różnymi formami ochrony przyrody.
W rozporządzeniu rozszerzono katalog przedsięwzięć mogących "zawsze znacząco oddziaływać na środowisko" m.in. o duże instalacje do przesyłu i wychwytywania dwutlenku węgla w celu podziemnego składowania oraz o instalacje do podziemnego składowania dwutlenku węgla. Z tego katalogu wykreślono i przeniesiono do "grupy przedsięwzięć mogących potencjalnie znacząco oddziaływać na środowisko" instalacje np.: do powierzchniowej obróbki substancji, przedmiotów lub produktów z zastosowaniem rozpuszczalników organicznych większym niż 150 kg na godzinę lub większym niż 200 ton na rok.
CIR podało, że z listy przedsięwzięć mogących potencjalnie znacząco oddziaływać na środowisko skreślono: poszukiwanie lub rozpoznawanie złóż kopalin połączone z robotami geologicznymi wykonywanymi przy użyciu materiałów wybuchowych; instalacje do wyrobu płyt pilśniowych i wiórowych oraz sklejek; stacje obsługi lub remontowe sprzętu budowlanego, rolniczego lub środków transportu; punkty zbierania odpadów innych niż złom.
W komunikacie podano, że do listy dołączono natomiast mniejsze instalacje do wychwytywania i przesyłu dwutlenku węgla w celu podziemnego składowania oraz instalacje do poszukiwania lub rozpoznawania kompleksów podziemnego składowania dwutlenku węgla.
Dotychczasowe rozporządzenie zostało zmienione m.in. ze względu na konieczność wdrożenia do niego przepisów unijnych dyrektyw i doprecyzowania obowiązujących przepisów.
Większość nowych przepisów zacznie obowiązywać po 14 dniach od daty ich ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Marathon Oil, ExxonMobil, Talisman - te firmy wycofały się ostatnio z Polski. Poszukiwania gazu łupkowego już ich nie interesują. Naszym władzom musiało to dać do myślenia - jeśli powodem rejterady zagranicznych podmiotów były złe przepisy i obawa o przyszłą opłacalność pracy w Polsce bazująca na skandalicznej niestabilności systemu podatkowego i drastycznie łupieżczych podatkach, to sygnał ten był wysoce niepokojący. Teraz zmieniono przepisy, głupie przepisy. Czy to wystarczy do powrotu inwestorów z zagranicy? Bez nich wierceń nie będzie...
Krzysztof Mrówka, INTERIA.PL
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze