Tusk: Polska nie jest tytanem
Polska jest silna i zdrowa, ale nie jesteśmy tytanami odpornymi na zjawiska w świecie - powiedział premier Donald Tusk pytany, czy Polska ulega kryzysowi finansowemu, po czwartkowych spadkach na giełdzie.
- Wszystkie instytucje, sfery, zjawiska, które w jakimś sensie zależą od Polaków, od rządu, banków, polskiej gospodarki, przedsiębiorców, są w Polsce zdrowe (...), ale oczywiście w 100 proc. nie możemy być odporni na zjawiska światowe - powiedział premier na konferencji prasowej w Pekinie.
Jak ocenił, możemy mieć satysfakcję z tego, jak do tej pory działała polska gospodarka, system finansowy i bankowy.
- Wszyscy wiemy, że zjawiska ostatnich godzin mają bezpośredni związek z bardzo poważnym kryzysem węgierskim i chyba coraz bardziej poważnym kryzysem ukraińskim. Podejmujemy wysiłki, chcemy grać na bardzo różnych instrumentach, żeby przekonać inwestorów, światową opinię publiczną, że to nie sprawa regionu i że Polska w tym regionie jest naprawdę partnerem dość stabilnym - powiedział premier.
Jak podkreślił, Polska chce "przełamać rutynę" Europy, która do "jednego worka" wrzuca wszystkie państwa regionu. - Podejmujemy działania informacyjne, aby wytłumaczyć, że polska sytuacja jest jednak lepsza niż większości państw regionu - zaznaczył Tusk.
Premier przyznał, że "rykoszety" kryzysu finansowego, "jakieś odbicie w Polsce będą miały". - Na razie ciągle nie ma powodu do żadnego niepokoju o gospodarkę i finanse - zapewnił.
Tusk podkreślił też kolejny raz, że "żadne z negatywnych zjawisk" - jeśli chodzi o kryzys finansowy - nie ma swoich źródeł w Polsce.
- My nie zmienimy sytuacji w Stanach Zjednoczonych, czy w Unii Europejskiej, natomiast polska gospodarka i finanse dość skutecznie chronią się przed samą chorobą - podkreślił szef rządu.
Premier powiedział też, że "dopinguje" partnerów w tych państwach, gdzie kryzys się "wylęgł", aby zaczęli podejmować energiczniejsze i racjonalne działania, aby przeciwdziałać negatywnym zjawiskom.