Tusk wprost o inwestycjach na Bałtyku. Rząd chce wielkich inwestycji
Premier Donald Tusk podczas wystąpienia w Gdańsku zapowiedział duże inwestycje w morską energetykę wiatrową, podkreślając, że bez nich nie będzie możliwe zapewnienie taniego prądu. Rząd chce, by Polska stała się europejskim liderem w rozwoju offshore oraz w produkcji komponentów do turbin wiatrowych.
Premier odwiedził w środę zakład produkcyjny morskich wież wiatrowych Baltic Towers w Gdańsku. Podkreślił, że jest to największa i najnowocześniejsza tego typu fabryka w Europie.
- Ta hala powstała 13 miesięcy temu. Rok temu tutaj nic nie było. To jest naprawdę imponujące, bo przecież wiemy że będziemy budowali wieże wiatrowe na Bałtyku. Polski offshore to jest jedna z kluczowych perspektyw energetycznych. Nie będzie w Polsce dostępnego i możliwie taniego prądu dla ludzi, dla zakładów bez wielkich inwestycji na brzegach Bałtyku i na Bałtyku - powiedział szef rządu.
Tusk poinformował, że duży nacisk zostanie położony na bezpieczeństwem morskich inwestycji, stąd jego wcześniejsza rozmowa z dowódcami Marynarki Wojennej. Wskazywał, że mowa była także o tym "najbardziej konkretnym" zagrożeniu dywersyjnym ze wschodu
- Cieszę się że mogę zapewnić inwestorów, tych którzy zbudowali to imponujące miejsce, gdzie będą tutaj produkowali, że zadaniem polskiego rządu, z którego się wywiązujemy jest zapewnienie bezpieczeństwa i łańcucha dostaw, i skomplikowanej logistyki - wyjaśnił.
Zwrócił uwagę na udział Polski w inwestycjach.
- Jeśli to Polska ma być jednym z liderów europejskich jeśli chodzi o offshore na Bałtyku, to ważne jest, żeby to, co się produkuje na rzecz energetyki wiatrowej było produkowane w Polsce, tu w Gdańsku. I dlatego nawet jeśli potrzebujemy współpracy z partnerami zagranicznymi tak jak jest w tym przypadku partnerami hiszpańskimi, to wielkim przedsięwzięciem było naprawdę bardzo skomplikowanym było doprowadzenie do tego żeby to w Polsce będzie się produkowało te najnowocześniejsze konstrukcje - wskazał premier.
Tusk wyjaśnił, że w fabryce "łączy się cała sieć polskich narodowych interesów: energia bezpieczna energia, polski producent, polska technologia, edukacja".
Gdański zakład będzie posiadał około 500 miejsc pracy, głównie dla wykfalifikowanych pracowników.
Przed wizytą w zakładzie Baltic Tower szef rządu wziął udział w odprawie z kadrą dowódczą Marynarki Wojennej w Centrum Operacji Morskich w Gdyni, gdzie dziękował wszystkim zaangażowanym w akcję. - Jestem bardzo usatysfakcjonowany, że w sposób bardzo skuteczny, dyskretny, udało się zniechęcić statek do jakichś działań kinetycznych, które mogłyby spowodować uszkodzenia kabla energetycznego - powiedział.
- Cały czas badamy, czy nie doszło do podłożenia jakichś ładunków, wiadomo, że trzeba to sprawdzić bardzo dokładnie - wskazał. Dodał, że na razie nie ma żadnych złych sygnałów.
Szef rządu podkreślił przy tym, iż musimy zdawać sobie sprawę, że incydenty z udziałem rosyjskich sabotażystów mogą w przyszłości powtarzać się coraz intensywniej. - Z tym się krzyżuje nasze działanie, czyli bardzo poważne inwestycje - na brzegu i na morzu - powiedział, dodając, chodzi m.in. o farmy wiatrowe offshore czy gazociągi.
Tusk podkreślił też, że nieprzypadkowo natowska inicjatywa Baltic Sentry, w ramach której patrolowane są najważniejsze instalacje na Bałtyku, "okazała się czymś koniecznym". - Nie oszukujmy się (...) Bałtyk stanie się być może miejscem - tak jak dzisiaj wschodnia granica Polski - permanentnej konfrontacji hybrydowej - powiedział. Przyznał, że słowo "hybrydowe" nie jest do końca na miejscu, jeśli ktoś po prostu "wysyła jednostki, żeby niszczyć infrastrukturę". - To jest wprost agresja wymierzona w rzeczy dotyczące naszego bezpieczeństwa, nie tylko energetycznego - powiedział