Nieformalne spotkanie ministrów z krajów UE. "Musimy budować naszą odporność"
- Rozmawialiśmy o wsparciu odbudowy systemu energetycznego Ukrainy oraz wsparciu do budowy niezależności energetycznej Mołdawii - relacjonowała minister klimatu Paulina Hennig-Kloska po zakończeniu nieformalnego spotkania unijnych ministrów ds. energetyki w Warszawie. - Musimy wspierać decentralizację systemu energetycznego w Ukrainie, bo zdecentralizowany system jest bezpieczniejszy - mówiła minister Hennig-Kloska przywołując przykład źródeł odnawialnych, które po uszkodzeniach w wyniku bombardowań zasilały np. szpital miejski w jednym z ukraińskich miast. Szefowa resortu klimatu wspomniała, że ministrowie analizowali także przyczyny ostatniego blackoutu w Hiszpanii.
- W zakresie bezpieczeństwa i pracy nad stabilizacją cenową energii mamy wpisaną w kalendarz klauzulę rewizyjną systemu ETS (system handlu emisjami towarzyszący transformacji energetycznej - red.). Wypracowujemy scenariusz rewizji polityki klimatycznej Unii Europejskiej z myślą o zapewnieniu większej stabilności cenowej energii dla gospodarki i gospodarstw domowych - stwierdziła minister Hennig-Kloska. Przypomnijmy, że system ETS jest jednym z czynników, który ma wywierać presję na transformację w kierunku zielonej energii, ale jednocześnie znacznie podnosi cenę energii.
- Polska będzie walczyć o przesunięcie terminu wejścia systemu ETS 2 - powiedziała szefowa resortu klimatu odnosząc się do czekającego UE (i Polskę) wprowadzenia systemu, który dotknie gospodarstwa domowe.
ETS 2 ma na celu redukcję gazów cieplarnianych w sektorach dotąd nieobjętych regulacjami, takich jak transport i budownictwo. Koszty zakupu uprawnień przez dostawców paliw będą częściowo przeniesione na konsumentów, co może podnieść ceny paliw o 40-50 gr za litr oraz zwiększyć koszty ogrzewania dla gospodarstw domowych korzystających z gazu i węgla - przewidują eksperci. Wejście w życie ETS 2 planowane jest na 2027 rok, jednak wciąż trwają rozmowy dotyczące tego terminu.
Wcześniej minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska mówiła o "niezwykle ważnym dniu dla Europy", komentując nieformalne spotkanie unijnych ministrów ds. energii. Mówiono m.in. o odbudowie Ukrainy i wsparciu ukraińskiego systemu elektroenergetycznego w obliczu rosyjskich ataków na infrastrukturę naszego wschodniego sąsiada.
Minister Hennig-Kloska zwróciła uwagę, że energetyczna współpraca UE z Ukrainą nie ogranicza się do bieżącego wsparcia, ale także działań długofalowych, związanych z odbudową ukraińskiej energetyki niszczonej przez rosyjskiego agresora.
Ministrowie rozmawiali także o przygotowaniach do kolejnej zimy - nie tylko przygotowaniach samej UE - mówiono także o ewentualnym energetycznym wsparciu Ukrainy w trudnym okresie zimowym.
Unijni ministrowie rozmawiali o przygotowaniu Ukrainy i Mołdawii do integracji prawnej dot. rynku energii. Zdaniem szefowej resortu klimatu Ukraina już bardzo dużo zrobiła, aby jej prawo energetyczne było zbliżone do regulacji europejskich.
Minister Hennig-Kloska podkreśliła, że podczas dwudniowego spotkania unijnych ministrów ds. energii rozmawiano o bezpieczeństwie energetycznym w rejonie Bałtyku. Efektem rozmów jest dokument dot. bezpieczeństwa energetycznego państw w basenie Morza Bałtyckiego, gdzie zdarza się coraz więcej krytycznych i niebezpiecznych dla infrastruktury incydentów.
- Musimy budować naszą odporność; musimy podejmować współpracę - przekonywała minister Hennig-Kloska komentując rozmowy przedstawicieli państw z basenu Morza Bałtyckiego.
Podczas nieformalnego spotkania unijnych ministrów ds. energetyki nie zabrakło rozmów o szeroko rozumianym bezpieczeństwie energetycznym. Unijny komisarz ds. energii i mieszkalnictwa Dan Joergensen przypomniał, że Komisja Europejska przedstawiła "mapę drogową", która przewiduje całkowitą rezygnację z importu rosyjskiego gazu i ropy.
Unijny komisarz ds. energii zadeklarował, że wspólnota nie wróci do sprowadzania rosyjskich paliw nawet po zakończeniu wojny, by uniknąć presji ze strony Moskwy. Przypomnijmy, że obecnie gaz wciąż trafia m.in. do Francji i Włoch, a Słowacja i Węgry wręcz sprzeciwiają się zerwania rosyjskich dostaw.
Komisja Europejska zapowiedziała, że zaproponuje zakaz zawierania z końcem roku nowych umów i kontraktów spot na import rosyjskiego gazu skroplonego i z gazociągów. Propozycję zmian KE przedstawi w czerwcu. Zgodnie z planem KE kontrakty długoterminowe mają zostać wygaszone z końcem 2027 r. Plan całkowitego odejścia UE od surowców z Rosji przewiduje też wygaszenie dostaw związanych z energią nuklearną.
KE opublikowała na początku maja wspomnianą tzw. mapę drogową, której realizacja ma doprowadzić do całkowitego uniezależnienia się UE od importu wszelkiego rosyjskiego gazu do końca 2027 r.
"W zeszłym roku my jako UE zapłaciliśmy Rosji 23 mld euro za nasz import energii. To daje 1,8 miliarda miesięcznie. Musimy z tym skończyć" - podkreślał wtedy (6 maja) komisarz ds. energii Dan Joergensen. Jak dodał, od momentu, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę w lutym 2022 r., UE więcej pieniędzy przeznaczyła na zakup rosyjskiego gazu niż na wsparcie dla Kijowa.
***