TVN zyska na słabości TVP?

TVN i Polsat biją na głowę Telewizję Polską pod względem efektywności - zauważa "Parkiet".

Przychody dwóch największych prywatnych stacji telewizyjnych w naszym kraju powoli, aczkolwiek systematycznie rosną. Odbywa się to m.in. kosztem telewizji publicznej, która traci rynek reklamowy.

W TVN w 2009 r. na jednego zatrudnionego przypadło prawie 294 tys. zysku, w Polsacie 234 tys. Pogarsza się natomiast sytuacja TVP, która w ub. roku zanotowała nieco ponad 25 tys. straty na każdego, etatowego pracownika.

Publiczny nadawca wypada także bardzo źle pod względem spadku przychodów, spowodowanego ubiegłorocznym kryzysem na rynku reklamy kończy "Parkiet".

Problem z programami regionalnymi

W zeszłym tygodniu ministerstwo skarbu wystąpiło do TVP o wyjaśnienia w sprawie przesunięcia pory emisji programów regionalnych w TVP2. Resort obawia się, że zmiana negatywnie wpłynie na oglądalność programów lokalnych i utrudni oddziałom TVP pozyskiwanie reklamodawców.

Reklama

Do tej pory program regionalny na antenie TVP2 zaczynał się o godz. 17.30. Przed tygodniem TVP zmieniła porę tej emisji na godz. 16. O godz. 17.30 w TVP2 pokazywane są teraz teleturnieje. Jak uzasadnia TVP celem zmiany jest "dążenie do optymalizacji ramówki" i "poprawa sytuacji ekonomicznej Oddziałów Terenowych Spółki".

Innego zdania są związkowcy z TVP. Jak podkreślają związki: "Wizja" oraz "Solidarność" zmiana ramówki oddziałów terenowych "sprowadza je na margines", "uniemożliwia pozyskiwanie reklamodawców", a co za tym idzie "skazuje na zagładę finansową".

Związki alarmują także, że zmiana pory emisji "utrudni dostęp społeczności lokalnych do oferty programowej ośrodków TVP". Podobne obawy wyraził w czwartek poseł PSL Mieczysław Kasprzak.

"O godz. 16 praktycznie nikt tego nie ogląda, bo ludzie wracają z pracy, dokonują zakupów.

Więc jaki jest sens nadawania w tym czasie wiadomości lokalnych dla miejscowej społeczności - pytał w Sejmie.

W konsekwencji spadającej oglądalności - jak dodał - spada liczba zamawianych w ośrodkach reklam, a to "pogarsza i tak już bardzo trudną sytuację ośrodków regionalnych". Podsekretarz stanu w MSP Adam Leszkiewicz zapewnił, że resort podziela większość argumentów, wyrażanych przez krytyków zmiany w ramówce TVP. - Wystąpiliśmy wczoraj do zarządu TVP o szczegółowe, pisemne odniesienie się do tych spraw, o które pyta pan poseł - powiedział w Sejmie Leszkiewicz.

- Także nasz przedstawiciel w radzie nadzorczej spółki został zobowiązany do tego, żeby na najbliższym posiedzeniu Rady zwrócić się do zarządu TVP o wyjaśnienia związane z tym tematem, o przedstawienie argumentów, które służyły zarządowi telewizji za podstawę do podjęcia takich właśnie decyzji o przesunięciu tej emisji - dodał Leszkiewicz.

Zachęcał też, by dodatkowo właściwa komisja sejmowa zwróciła się z tym pytaniem do zarządu TVP, bo - jak przypomniał - MSP ma ograniczone możliwości oddziaływania na TVP.

Leszkiewicz podkreślił, że zgodnie z kodeksem spółek handlowych minister skarbu "nie ma prawa wydawać wiążących poleceń zarządowi TVP, a tym samym zobowiązać zarządu spółki do wprowadzenia programu o określonej tematyce, jakości, czy godzinie emisji".

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: słabości | TVN SA | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »