TVP ma 77 milionów złotych długu
Wprowadzenie nowych formatów, rozpoczęcie odbudowy infrastruktury nadawczej i rozwój przekazów on-line - to niektóre działania, które prezes TVP Jacek Kurski wymienił jako swoje inicjatywy podczas pracy w telewizji publicznej. Zaapelował o jak najszybsze uchwalenie ustawy abonamentowej, obecnie zadłużenie telewizji polskiej jest na poziomie minus 77 mln zł.
W piątek w Sejmie odbywa się trzeci etap konkursu na nowego prezesa TVP, który polega na rozmowie z członkami RMN.
Kurski odpowiadając na pytanie, które z nowych formatów komercyjnych są jego zdaniem sukcesem, odpowiedział, że wiąże nadzieje z trzema formatami - "Hit, hit, hurra", "Kochanie ratujmy nasze dzieci" oraz "Bake off - Ale ciacho". Przekonywał, że są to programy wywołujące pozytywne emocje, łączące komercję z misją.
Kurski pytany był także o finanse telewizji publicznej, m.in. w kontekście wpływów reklamowych i oglądalności.
- Przez wiele miesięcy udawało się skutecznie zadawać kłam twierdzeniom o spadającej oglądalności telewizji publicznej właśnie za pośrednictwem wyników reklamy (...). Pomimo wykazywanych spadków od początku roku wykonanie reklamy wynosiło ponad 100 proc. planu - 100,8 proc. wynosi teraz.
Rynek sam nie dawał wiary w rzekomy spadek oglądalności telewizji polskiej - powiedział Kurski. Przyznał, że we wrześniu nastąpiło "małe tąpnięcie" w TVP1, ale nastąpił prawie 6-procentowy wzrost w TVP2.
Kurski podsumował, że "na koniec roku przewiduje wynik salda gotówki ok minus 80 mln zł" w telewizji publicznej. "Fakt, że obecnie mamy zadłużenie na poziomie minus 77 mln zł nie powinien dziwić, a nawet jest mniejsze niż można by oczekiwać wziąwszy pod uwagę realizację +dziury Daszczyńskiego+ (Janusz Daszczyński, poprzedni prezes zarządu TVP) oraz prawa, za które musieliśmy zapłacić ponad 100 mln zł - dodał.
Zaapelował o jak najszybsze uchwalenie ustawy abonamentowej. - Bez niej telewizja publiczna po prostu nie będzie miała żadnej przyszłości - powiedział.
Pytany o to, jakie podjął działania naprawcze w telewizji, wskazał na rozpoczęcie odbudowy infrastruktury nadawczej i bazy technologicznej oraz zasobów produkcyjnych w telewizji.
Jako "oczywisty sukces" ocenił konsolidację kontentu on-line, VOD. - Przyszłość telewizji, która rozstrzygnie się w internecie nie może nam schodzić z oczu. Ten kto wygra VOD, on-line, wygra telewizję - podkreślił Kurski.
Dodał, że telewizja pracuje nad nowymi serialami - o dynastii Jagiellonów "Korona Królowej" oraz o żołnierzach wyklętych - "Wyklęci". Kurski powiedział, że zewnętrzna firma przygotowuje serial "Morowe panny"; Kurski sugeruje zmianę tytułu na "Dziewczyny wyklęte", ma być gotowy od ramówki wiosennej 2017 r.
Kurski przekonywał, że należy utrzymywać te formaty, które się sprawdziły, a jednocześnie rozwijać nowe produkcje. Wskazał, że chciałby zastąpić seriale tureckie polskimi produkcjami.
Pytany o debatę publiczną w Telewizji Polskiej, Kurski zapewnił, że jest zwolennikiem pluralizmu, a jego intencją jest, żeby w telewizji publicznej mogły zabierać głos osoby z różnych opcji. Zapewnił, że jeżeli pozostanie prezesem TVP, będzie w niej "nieskrępowana debata".
"Proszę o możliwość budowy dzieła telewizji publicznej" - powiedział Kurski na zakończenie swojego wystąpienia.