Tyle zarabiają polscy europosłowie. A jak ciężko pracują?

Europosłowie rozpoczęli 22 kwietnia ostatnie w obecnej kadencji posiedzenie Parlamentu Europejskiego. Z tej okazji "Dziennik Gazeta Prawna" przyjrzał się aktywności i zaangażowaniu polskich eurodeputowanych w pracę w PE, zestawiając to z wynagrodzeniem, jakie otrzymują.

Jak przypomina "DGP", każdy z europosłów pobiera obecnie wynagrodzenie w wysokości 10 075 euro brutto z budżetu Unii Europejskiej. Po odjęciu unijnego podatku i składki ubezpieczeniowej daje to ok. 7850 euro, czyli ok. 34 tys. zł miesięcznie. Taka wysokość pensji związana jest z wynagrodzeniem podstawowym sędziego Trybunału Sprawiedliwości UE - pensja europosła stanowi 38,5 proc. tego wynagrodzenia.

Ile może zarobić eurodeputowany?

Eurodeputowani pobierają też dwie diety poselskie. Pierwsza z nich to dieta ryczałtowa wynosząca 4950 euro (ok. 21 400 zł), którą europoseł może wydać na opłaty za lokal, w którym mieści się jego biuro, zakup sprzętu i materiałów biurowych, opłacenie rachunków telefonicznych itp. Druga to dieta dzienna, wynosząca 350 euro (niewiele ponad 1500 zł). Przysługuje ona europosłowi, który potwierdzi swoją obecność w dniu posiedzenia plenarnego PE, składając podpis na liście obecności.

Reklama

Obecne, ostatnie w tej kadencji posiedzenie PE, potrwa od 22 do 25 kwietnia, obejmie więc cztery dni pracujące. Jeśli europoseł będzie obecny w każdym z tych dni na sali plenarnej i potwierdzi to podpisem, tylko z tego tytułu dostanie 1400 euro, czyli ponad 6 tys. zł. Po doliczeniu do tego miesięcznej pensji, otrzymamy kwotę rzędu 40 tys. zł. A jeśli jeszcze dodamy do tego dietę ryczałtową, okaże się, że europoseł z wzorową frekwencją dostanie blisko 61 400 zł. 

To nie koniec - w pierwszej połowie miesiąca, w dniach 10-11 kwietnia, również miała miejsce sesja plenarna PE. Jeśli europoseł był na sali obrad w obu tych dniach, dostał 700 euro z tytułu diety dziennej, a więc w kwietniu jego uposażenie wyniesie łącznie ponad 64 400 zł.

Czy europosłowie pracują równie dobrze, jak zarabiają?

Są to imponujące zarobki. "Dziennik Gazeta Prawna" przeanalizował w tym kontekście aktywność wybranych polskich eurodeputowanych, sprawdzając ich wkład do debat parlamentarnych i liczbę sprawozdań przedstawianych przez europosłów jako sprawozdawców lub kontrsprawozdawców. "Kategoria wkład do debat parlamentarnych (...) oznacza wystąpienia podczas debat, zgłaszane wnioski, ale także kwestie formalne" - wyjaśnia "DGP". Liderem jest tutaj Ewa Kopacz z wynikiem 327, ale - jak podkreśla gazeta - ta wysoka aktywność związana jest m.in. z tym, że pełni ona funkcję wiceprzewodniczącej PE. Kolejne miejsca w tej kategorii zajęli Joachim Brudziński (wynik 230), Łukasz Kohut (185), Anna Fotyga (169) i Bogdan Rzońca (159) - tutaj "mamy już do czynienia z bezpośrednim zaangażowaniem w debaty" - odnotowuje dziennik.

Pod względem liczby sprawozdań przoduje Ryszard Czarnecki (wynik 253), drugie miejsce z o wiele skromniejszym wynikiem zajął Bogdan Rzońca (78), trzecia lokata w zestawieniu należy do Joachima Brudzińskiego (41), a Anna Fotyga i Jadwiga Wiśniewska uplasowały się ex aequo na miejscu czwartym (wynik 34).

Z kolei najmniejszym wkładem do debat na forum PE może "pochwalić się" Jacek Saryusz-Wolski (12). Tuż za nim są Tomasz Poręba i Bogusław Liberadzki (po 19), a trzecie miejsce w tym rankingu zajmują wspólnie Ryszard Legutko i Adam Jarubas (po 23).

W tegorocznych wyborach do PE obywatele unijnych państw członkowskich wybiorą w sumie 720 europosłów. Polsce przypadają 52 mandaty, co oznacza, że nasza delegacja do PE będzie piąta pod względem wielkości wśród wszystkich krajów wspólnoty - po niemieckiej, francuskiej, włoskiej i hiszpańskiej. W Polsce wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: europosłowie | zarobki | wybory do Parlamentu Europejskiego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »