Tylko 16 dziedzin
Po ostatniej w tym półroczu sesji negocjacji członkowskich Polska zakończyła "pertraktacje" - jak określił to minister spraw zagranicznych Władysław Bartoszewski - w 16 rozdziałach.
Węgry mają na swoim koncie 22 rozdziały, Czechy - 19. Ale negocjacje z Polską są na ?zupełnie zadowalającym etapie? i nie można oceniać ich jedynie po liczbie zamkniętych rozdziałów - powiedział komisarz Guenter Verheugen, odpowiedzialny w Komisji Europejskiej za poszerzenie Unii. - Mnie zupełnie nie denerwuje, że 10-milionowe Węgry zamknęły więcej rozdziałów niż Polska, bo jako mniejszy kraj mają inne problemy, które pozwalają im inaczej prowadzić negocjacje - dodał Bartoszewski. Polska może jednak nadrobić zaległości, gdyż bardzo zaawansowane i bliskie zamknięcia są negocjacje w 4 następnych dziedzinach: energii, ochronie środowiska, podatkach oraz wymiarze sprawiedliwości i sprawach wewnętrznych.
Nie zanosi się natomiast na szybkie dojście do porozumienia w dwóch otwartych już rozdziałach -swobodnym przepływie osób oraz swobodnym przepływie kapitału - gdyż jak określił to minister - są to tematy drażliwe w Polsce. UE wykazała pewną elastyczność proponując zamiast początkowych 7 lat restrykcji w dostępie do swojego rynku (postulowanych przez Niemcy i Austrię) - formułę 2+3+2, czyli dając możliwość regulowania każdemu krajowi członkowskiemu swojego rynku pracy indywidualnie oraz godząc się na 7-letni okres ochronny wobec zakupu ziemi rolnej w Polsce przez cudzoziemców.