Uchwała RPP ws. rezerwy trafi do Trybunału Konstytucyjnego

Reguła rządząca rezerwą na pokrycie ryzyka zmian kursu złotego do walut obcych w NBP nie może być zmieniana w zależności od doraźnych potrzeb - uważa Andrzej Kaźmierczak, członek Rady Polityki Pieniężnej. Kaźmierczak poinformował, że zarząd NBP skieruje uchwałę RPP zmieniającą uchwałę w sprawie zasad tworzenia i rozwiązywania rezerwy do Trybunału Konstytucyjnego.

Reguła rządząca rezerwą na pokrycie ryzyka zmian kursu złotego do walut obcych w NBP nie może być zmieniana w zależności od doraźnych potrzeb - uważa Andrzej Kaźmierczak, członek Rady Polityki Pieniężnej. Kaźmierczak poinformował, że zarząd NBP skieruje uchwałę RPP zmieniającą uchwałę w sprawie zasad tworzenia i rozwiązywania rezerwy do Trybunału Konstytucyjnego.

"Reguła rządząca rezerwą nie może być zmieniana w zależności od doraźnych potrzeb w danym roku. Uchwałę potraktowano w sposób instrumentalny, faktycznie tylko do obliczenia zysku za 2009 r. Bo w tym roku zapowiada się trwała aprecjacja, czyli wartość walut tworzących rezerwę spadnie i zamiast niezrealizowanych przychodów będą koszty. Tymczasem na mocy nowej uchwały nie można ich uwzględnić" - powiedział Kaźmierczak w rozmowie z "Dziennikiem".

"(...) to nie jest doprecyzowanie, ale istotna zmiana. Uchwała nakazuje uwzględniać tylko sytuację, gdy w wyniku zmiany kursu złotego powstaje niezrealizowana nadwyżka. Ale już nie taką, gdy pojawia się strata kursowa. To złamanie istoty funkcji tej rezerwy po to, by wypompować z banku centralnego dodatkowe pieniądze do budżetu, by w części załatać dziurę budżetową" - dodał. Kaźmierczak poinformował, że zarząd NBP skieruje uchwałę do Trybunału Konstytucyjnego.

Reklama

"I najprawdopodobniej dopóki Trybunał się nie wypowie, realizacja uchwały będzie wstrzymana" - powiedział.

W jego opinii nie należy wykluczać scenariusza, że dopóki nie będzie orzeczenia w tej sprawie, budżet państwa może nie otrzymać żadnych pieniędzy z NBP.

"Takiego scenariusza nie należy wykluczać. Zarząd zapewne wyliczy zysk na podstawie dotychczasowej uchwały, a Rada zmieni wynik finansowy w oparciu o uchwałę nową (...). Sądzę, że ta sprawa zostanie rozwiązana przez Trybunał Konstytucyjny jeszcze w tym roku" - powiedział Kaźmierczak.

"Decyzja o zmianie uchwały była analizowana już w lutym i połowie marca. I od początku wypowiadałem się przeciwko tej uchwale. Zawsze twierdziłem, że proponowana zmiana zasad działania rezerwy na ryzyko kursowe to ukryta maszyna drukarska do emisji pustego pieniądza. A temu będę się zawsze przeciwstawiał" - dodał.

Winiecki: Dla wielu członków RPP budżet państwa nie jest obojętny

"Tu chodzi o doprecyzowanie zasad (dot. tworzenia rezerwy na pokrycie ryzyka zmian kursu złotego do walut obcych w NBP - PAP). Zamknęliśmy furtkę dającą zarządowi NBP możliwość obliczenia wysokości rezerwy w sposób, który podwójnie liczy tzw. niezrealizowane koszty. Zmiana może wpływać na wielkość zysku. W efekcie może być więcej pieniędzy dla budżetu. Oczywiście zarząd może sądzić, że potrzebuje więcej na rezerwy" - powiedział Winiecki w wywiadzie dla "Dziennika".

"Pozornie lepiej jest siedzieć na większej liczbie worków z pieniędzmi. Ale do interwencji, które miałyby złagodzić krótkotrwałe deprecjacje złotego, obecne zasoby walut są nawet za duże. Z kolei, by przeciwstawić się trendowi zmiany kursu (gdy gospodarka wykazuje trwałe zniekształcenia), nie wystarczą żadne rezerwy (...)" - dodał.

"Chciałbym powiedzieć, że dla wielu członków RPP (...) nie jest obojętne, czy budżet ma kłopoty, czy nie. I dlatego nie widzą oni - i ja wśród nich - nic nagannego w tym, że budżet miałby w efekcie doprecyzowanych reguł tworzenia rezerwy skorzystać na tych zmianach" - powiedział Winiecki.

RPP przyjęła 30 marca uchwałę zmieniającą uchwałę w sprawie zasad tworzenia i rozwiązywania rezerwy na pokrycie ryzyka zmian kursu złotego do walut obcych w Narodowym Banku Polskim. W uzasadnieniu Rada napisała, że celem uchwały jest doprecyzowanie dotychczas obowiązujących zasad tworzenia i rozwiązywania tych rezerw. Wejście w życie uchwały z dniem uchwalenia, czyli z pominięciem 14 dni od dnia ogłoszenia, wynika z potrzeby uznania ważnego interesu państwa.

Jak poinformował na konferencji po zakończonym w środę posiedzeniu Rady prezes NBP Sławomir Skrzypek, w ocenie zarządu NBP uchwała ta "jest obarczona poważnymi wadami prawnymi". W ubiegłym tygodniu Wiktor Krzyżanowski z biura prasowego EBC poinformował PAP, że na wniosek prezesa NBP Sławomira Skrzypka Europejski Bank Centralny wyda wkrótce opinię dotyczącą uchwały Rady Polityki Pieniężnej.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »