UE musi wyzwolić potencjał

Polska prezydencja przedstawiła partnerom społecznym raport "Europejski konsensus na rzecz wzrostu". Są to propozycje konkretnych działań, które pomogą Unii Europejskiej wyjść z kryzysu ekonomicznego - powiedział wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak po posiedzeniu Trójstronnego Szczytu Gospodarczego. Spotkanie odbyło się 17 października 2011 r. w Brukseli.

Polska prezydencja przedstawiła partnerom społecznym raport "Europejski konsensus na rzecz wzrostu". Są to propozycje konkretnych działań, które pomogą Unii Europejskiej wyjść z kryzysu ekonomicznego - powiedział wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak po posiedzeniu Trójstronnego Szczytu Gospodarczego. Spotkanie odbyło się 17 października 2011 r. w Brukseli.

Wicepremier Pawlak przekonywał, że przygotowany przez polską prezydencję raport pokazuje, jakie obszary powinna poprawić UE, by przyspieszyć rozwój gospodarczy. - Powinniśmy zadbać przede wszystkim o wzrost innowacyjności, w czym pomogłoby przyjęcie jednolitej ochrony patentowej na terenie Wspólnoty - zaznaczył wicepremier.

- Dziś opatentowanie wynalazku w Unii kosztuje do 32 tys. euro, podczas gdy w USA ok. 2 tys. euro. Wprowadzenie jednolitego patentu europejskiego spowoduje znaczne obniżenie tych kosztów, nawet do 680 euro - dodał.

Jego zdaniem, aby unijna gospodarka była bardziej elastyczna, konkurencyjna i produktywna państwa członkowskie muszą podjąć działania na rzecz pełnego wykorzystania możliwości rynku wewnętrznego.

Reklama

- Zbudowanie sprawnie funkcjonującego jednolitego rynku cyfrowego pozwoliłoby na wygenerowanie dodatkowych 4 proc. PKB do 2020 r. Podobnie, wdrażając dyrektywę usługową uzyskalibyśmy wzrost PKB nawet o 1,5 proc. - przekonywał wicepremier. - Z kolei obniżając opłaty roamingowe, w tym za transmisję danych, zyskalibyśmy większą mobilność oraz aktywność transgraniczną. Ułatwiłoby to podejmowanie pracy i prowadzenie działalności biznesowej - dodał.

Zwrócił także uwagę, na potrzebę dalszej liberalizacji rynku usług w Europie, a także rozwoju infrastruktury transportowej, energetycznej i teleinformatycznej.

W opinii wicepremiera Waldemara Pawlaka potrzebne są również konkretne działania, które pozwoliłyby rozwinąć potencjał tkwiący w kapitale ludzkim. - W raporcie mówimy m.in. o zwiększeniu środków na programy wspierające mobilność studentów, młodych naukowców oraz pracowników, np. Erasmus, czy Marie Curie - powiedział. - Powinniśmy także podnieść aktywizację zawodową kobiet. Zniwelowanie luki w udziale kobiet w rynku pracy może zwiększyć PKB w strefie euro nawet o 13 proc. - podkreślił wicepremier.

Przypomniał, że do tej pory czas wychodzenia z kryzysu UE poświęciła głównie na przywracanie stabilnych finansów publicznych oraz reformę zarządzania gospodarczego. - Dzięki wysiłkom węgierskiej i polskiej prezydencji oraz aktywnej współpracy z Parlamentem Europejskim, 4 października Rada UE zatwierdziła pakiet sześciu aktów prawnych wzmacniających zarządzanie gospodarcze w Unii - podkreślił. - Jego wdrożenie zapewni stabilizację otoczenia gospodarczego, w którym funkcjonują przedsiębiorcy i obywatele - dodał.

Podkreślił, że zaufanie oraz dialog społeczny na szczeblu krajowym i europejskim pomogą wypracować i realizować wspólne rozwiązania, które wzmocnią UE po kryzysie i odbudują zaufanie obywateli. - Ustaliliśmy z naszymi partnerami z Danii i Cypru, że w czasie ich przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej temat "źródeł wzrostu gospodarczego dla Unii" pozostanie priorytetem - zapowiedział wicepremier Pawlak.

_ _ _ _ _ _

Polskim firmom daleko do czołówki

Unijne firmy znacznie zwiększyły wydatki na badania i rozwój, ale nadal wypadają gorzej od swoich głównych konkurentów z USA i niektórych krajów azjatyckich. Polskim firmom daleko do czołówki. Z raportu opublikowanego w Brukseli wynika, że w ubiegłym roku wzrost inwestycji we Wspólnocie na ten cel wyniósł 6,1 procent w porównaniu z sytuacją sprzed dwóch lat. Amerykańskie firmy zwiększyły nakłady na badania i rozwój o 10 procent, chińskie - prawie o 30 procent, a koreańskie - o jedną piątą.

W światowym rankingu przedsiębiorstw, które wyłożyły najwięcej pieniędzy, w czołowej dziesiątce jest tylko jedna z firm z Unii - Volkswagen na szóstym miejscu. Komisarz do spraw badań i innowacji Marie Geoghegan-Quinn powiedziała, że wzrost inwestycji w Unii to pozytywny sygnał, ale to wciąż za mało.

- Europa radzi sobie lepiej inwestując w badania i rozwój, ale pozostaje w tyle, bo nie inwestuje wystarczająco dużo. Chcielibyśmy widzieć więcej unijnych firm w czołowej dziesiątce. Przesłanie tego raportu jest więc takie: zachęcamy do inwestycji, nie możemy sobie pozwolić na spadki w tabeli, musimy inwestować znacznie więcej - dodała komisarz do spraw badań i innowacji.

Światowy ranking przedsiębiorstw najwięcej inwestujących w badania i rozwój otwiera szwajcarska firma Roche, która przeznaczyła na ten cel ponad 7 miliardów euro. Zaraz za nią uplasowała się druga firma farmaceutyczna Pfizer z USA. Najlepsza unijna firma - Volkswagen może się pochwalić nakładami na badania i rozwój w wysokości ponad 6.miliardów euro.

Na liście obejmującej 1000 unijnych przedsiębiorstw 7 pochodzi z Polski, ale są one na dalekich miejscach. Najwyżej jest firma komputerowa ComArch, która zajmuje 463. pozycję, następne są Asseco Poland, Bre Bank, Telekomunikacja Polska, Bioton, Bank Ochrony Środowiska, a polską stawkę zamyka Netia na 855. miejscu.

IAR/PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: minister gospodarki | mus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »