UE: Niewiele zmian w projekcie budżetu

W samo południe Wielka Brytania ma przedstawić kolejną propozycję budżetu Unii Europejskiej na lata 2007-2013. Z wypowiedzi szefa brytyjskiej dyplomacji wynika jednak, że ustępstwa będą niewielkie.

- Mają być zmiany, ale w ramach tego, co już wcześniej proponowaliśmy - mówi minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, Jack Straw.

Jutro w Brukseli rozpoczyna się szczyt, poświęcony nowemu budżetowi. Jeśli dokument nie zostanie zaakceptowany - a wszystko na to wskazuje, bo na cięcia wydatków nie zgadza się m.in. Polska - to dzieleniem pieniędzy zajmie się Austria, od stycznia obejmująca przewodnictwo w Unii.

Ale na brytyjskie propozycje nie zgadzają się też np. Włochy. Punkt zapalny na linii Londyn - Rzym to unijna pomoc dla biednego włoskiego południa. Posłuchaj relacji korespondentki RMF, Agnieszki Milczarz:

Reklama

Z kolei liderzy największych frakcji politycznych Parlamentu Europejskiego zapowiadają, że nie zgodzą się na projekt budżetu gorszy od czerwcowej propozycji Luksemburga. O co chodzi w tej rozgrywce, wyjaśnia nasz francuski korespondent Marek Gładysz:

Zgodnie z brytyjskimi założeniami Polska w nowym, siedmioletnim budżecie UE otrzymałaby 56 miliardów euro w ramach funduszy strukturalnych i spójności. Luksemburczycy, którzy przewodniczyli UE w I półroczu, proponowali 61,6 mld euro.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: Wielka Brytania | budżet | projekt budżetu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »