Unia klubem dwóch prędkości?

- Jeżeli Unia Europejska ma stanowić jeden organizm, to powinna mieć mechanizm nastawiony na rozwój - powiedziała dziennikarzom minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska. Jej zdaniem taką rolę mogłaby pełnić polityka spójności.

Minister Bieńkowska odniosła się do cyklu publikacji brytyjskiej gazety "Financial Times", która informuje, że przy realizacji polityki spójności jest wiele nieprawidłowości, a unijne pieniądze są wydawane niegospodarnie i niezgodnie z przeznaczeniem.

Zdaniem szefowej resortu rozwoju regionalnego tezy postawione przez gazetę nie odnoszą się do Polski. - Polska jest największym beneficjentem polityki spójności. Po nas bardzo wyraźnie widać, że jeżeli się prowadzi tę politykę rozsądnie, logicznie i trzymając na wodzy wszelkie programy i projekty, to daje absolutnie wymierne i podstawowe efekty - powiedziała minister.

Reklama

Bieńkowska uważa, że publikacje są częścią akcji mającej zdyskredytować politykę spójności. Przypomniała, że grupa państw Unii, szczególnie Wielka Brytania, ale także kraje skandynawskie czy Holandia, są przeciwne kontynuowaniu realizacji tej polityki, ponieważ wiąże się to dla nich z dużymi kosztami.

Polityka spójności miała w założeniu służyć wyrównywaniu dysproporcji rozwojowych pomiędzy regionami UE. Ministerstwo rozwoju regionalnego chce modyfikacji jej założeń tak, żeby stała się polityką rozwojową dostępną dla wszystkich państw europejskich. - Nie jesteśmy biedakami, którzy sięgają po jałmużnę, tylko chcemy te pieniądze jak najlepiej wykorzystać - podkreśliła Bieńkowska. - Polityka spójności jest jedyną polityką w Unii, która łączy elementy infrastrukturalne i elementy miękkie, w postaci Europejskiego Funduszu Społecznego - dodała.

Na lata 2007-2013 Bruksela przyznała Polsce ponad 67 mld euro (ok. 276 mld zł); pieniądze mogą być wydawane do 2015 roku. Największym programem unijnym jest program operacyjny Infrastruktura i Środowisko z budżetem 27,9 mld euro (ok. 115 mld zł), z którego finansowana jest budowa dróg i autostrad. Pozostałe programy operacyjne to m.in.: Kapitał Ludzki, Innowacyjna Gospodarka i Rozwój Polski Wschodniej.

Według danych resortu rozwoju regionalnego, od uruchomienia unijnych programów w 2008 r. do końca listopada br. podpisano z wnioskodawcami ok. 46,5 tys. umów na dofinansowanie inwestycji kwotą 145,4 mld zł z funduszy UE, co stanowi ponad 55 proc. pieniędzy, które Polska ma do dyspozycji na lata 2007-2013.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: polityka spójności
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »