Unia personalna
Jan Monkiewicz, przewodniczący KNUiFE, od 1 czerwca będzie dyrektorem Instytutu Finansów w Wyższej Szkole Ubezpieczeń i Bankowości. Nie poinformował o tym Ministerstwa Finansów, które nadzoruje prace Komisji.
Szef KNUiFE od 1 czerwca będzie również dyrektorem w szkole wyższej?
Do naszej redakcji przyszło zaproszenie na konferencję, organizowaną przez Instytut Finansów Wyższej Szkoły Ubezpieczeń i Bankowości. Jego ustępujący szef Adam Noga napisał, że konferencja będzie okazją "do prezentacji nowego dyrektora Instytutu Finansów prof. dr. hab. Jana Monkiewicza". W tej informacji nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie to, że Jan Monkiewicz jest szefem Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych. I - zgodnie z prawem - będzie nim również 1 czerwca, gdy zacznie pełnić funkcję dyrektora.
Nikt nic nie mówi
Zadzwoniliśmy do Urzędu KNUiFE z pytaniem, czy pan przewodniczący może łączyć obydwie funkcje - szefa Komisji i dyrektora IF, czy też z jednego zamierza zrezygnować? W KNUiFE jednak nikt nie chciał nic mówić na ten temat. Ponieważ rzecznik prasowy był na urlopie, skontaktowaliśmy się z Departamentem Komunikacji i Integracji Europejskiej, gdzie jednak odesłano nas do przewodniczącego. Ponieważ on z kolei wyjechał służbowo za granicę, zwróciliśmy się do Jana Grzelaka, dyrektora generalnego, który w razie nieobecności zastępuje J. Monkiewicza. Nie znalazł jednak dla nas czasu, za to przez sekretarkę przekazał, że w tej sprawie wypowiadać się może wyłącznie przewodniczący.
Nie pytał o zgodę
Zwróciliśmy się zatem do Ministerstwa Finansów, które nadzoruje pracę KNUiFE, do resortu polityki społecznej, który wespół z MF zgłasza kandydata na szefa Komisji, oraz do Kancelarii Premiera, który powołuje przewodniczącego. Joanna Fiodorow, główny specjalista Centrum Informacyjnego Rządu Kancelarii PRM, odesłała nas do MF. (...) "Pan Jan Monkiewicz nie zwracał się do Prezesa Rady Ministrów o zgodę na zajęcie innego stanowiska. Ponieważ jednak podlega bezpośrednio Ministrowi Finansów, to zgoda na łączenie funkcji w tym wypadku musiałaby być wydana przez Ministra Finansów. (...)"
Niewiele więcej dowiedzieliśmy się w MF.
- Z tego, co się nam udało ustalić, przewodniczący KNUiFE nie przekazał nam żadnej informacji w tej sprawie - powiedziała Anna Adamkiewicz, wicedyrektor biura prasowego. Fakt, że resort finansów nic na ten temat nie wie, jest o tyle zaskakujący, że wysocy urzędnicy państwowi zwykle pytają właściwe resorty o opinie w sprawie podjęcia dodatkowego zajęcia.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że - według prawników MF - urzędnicy państwowi mogą łączyć swoją funkcję z pracą naukową. Ale nie udało się nam uzyskać odpowiedzi, czy stanowisko dyrektora w IF można uznać za pracę naukową.
Wyjątkowy przewodniczący
Bez problemu udało się nam jednak uzyskać informacje w samej WSUiB. Jak się dowiedzieliśmy, J. Monkiewicz ma pracować w IF na normalnych warunkach, a jego zadaniem będzie łączenie funkcji naukowych i administracyjnych. Dotychczasowy dyrektor, Adam Noga, pojawia się w Instytucie codziennie.
Okazało się też, że żaden inny szef urzędu regulacyjnego nie łączy swojej funkcji z innymi. Jarosław Kozłowski, przewodniczący Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, pracuje wyłącznie w tym urzędzie. Podobnie Witold Graboś, szef Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Leszek Juchniewicz, szef Urzędu Regulacji Energetyki, jest wprawdzie pracownikiem naukowym na Uniwersytecie Warszawskim, ale na okres sprawowania swojej funkcji wziął urlop.
W dobrym towarzystwie
Co ciekawe, Jan Monkiewicz będzie na nowym stanowisku kierować pracą kilku osób, których działania nadzoruje jako szef KNUiFE. Wśród pracowników IF WSUiB są Roman Fulneczek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Reasekuracyjnego, Bogdan Hadyniak, wiceprezes towarzystwa FinLife, czy Kazimierz Ortyński, wiceprezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
I śmieszno, i straszno
Sytuacja jest śmieszna - szef ważnej instytucji nadzorczej rozpoczyna pracę na nowej posadzie, a nikt nic nie wie. Uważam, że trudno będzie łączyć obydwie funkcje, ale nie wiem, czy taka "unia personalna" jest niezgodna z prawem. Jednak gdyby się okazało, że to działanie wbrew niemu, zaczęłoby się robić straszno. Bo w końcu dotyczy osoby, która od kilku lat czuwa nad przestrzeganiem prawa na rynku ubezpieczeniowym oraz emerytalnym.
Marek Siudaj