Uprawnienia rozdzielone

Nowy podział uprawnień do emisji dwutlenku węgla dla poszczególnych branż na lata 2008-2012 zawiera projekt rozporządzenia, opublikowany we wtorek późnym wieczorem na stronie internetowej ministerstwa środowiska.

Nowy podział uprawnień do emisji dwutlenku węgla dla poszczególnych branż na lata 2008-2012 zawiera projekt  rozporządzenia, opublikowany we wtorek późnym wieczorem na stronie  internetowej ministerstwa środowiska.

Pod koniec grudnia 2007 r. resort środowiska opublikował już projekt rozporządzenia w tej sprawie, ale organizacje branżowe zgłosiły do niego ponad 200 uwag.

M.in. przedstawiciele energetyki uważali, że limity są za małe i elektrownie będą musiały dokupić uprawnienia, co może doprowadzić w IV kwartale br. do podwyżki cen energii. Sektor energetyczny otrzymał w poprzednim podziale 25 mln ton mniej niż oczekiwał.

Z projektu opublikowanego we wtorek wynika, że elektrownie otrzymają teraz łącznie 132,2 mln ton uprawnień do emisji CO2 rocznie, przemysł rafineryjny - 8,3 mln ton, przemysł koksowniczy - 2,9 mln ton, hutnictwo żelaza i stali - 11,8 mln ton, przemysł wapienniczy - 1,9 mln ton, przemysł cementowy - 11,5 mln ton, przemysł szklarski - 1,9 mln ton.

Reklama

- Zakres wprowadzonych do projektu zmian powoduje konieczność poddania go ponownej konsultacji. Uwagi do projektu można składać do 26 lutego br." - napisano w uzasadnieniu.

U uzasadnieniu czytamy także, że projektowane rozporządzenie będzie miało wpływ na warunki konkurowania podmiotów prowadzących instalacje emitujące CO2, może to w niewielkim stopniu ograniczyć konkurencyjność tych przedsiębiorstw, a także całej gospodarki m.in. ze względu na możliwy wzrost cen energii elektrycznej.

W marcu 2007 roku Komisja Europejska zredukowała Polsce ilość uprawnień do emisji CO2 w ramach II Krajowego Planu Uprawnień do Emisji na lata 2008-2012 z 284,6 mln ton do 208,5 mln ton. Polski rząd zaskarżył decyzję do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Unijny Sąd Pierwszej Instancji w Luksemburgu odrzucił w listopadzie wniosek Polski o zawieszenie wykonania tej decyzji, co oznacza, że Polska musi się jej podporządkować. Na ten obowiązek nie wpływa fakt, że 28 maja Polska zaskarżyła decyzję do Luksemburga.

Już poprzedni rząd argumentował, że przyznana kwota nie odpowiada rzeczywistym potrzebom rozwijającej się polskiej gospodarki. Dlatego Polska zwróciła się do unijnego sądu pierwszej instancji o stwierdzenie nieważności - w całości lub w części - decyzji KE. We wniosku do Luksemburga polski rząd szacował, że rocznie koszty zakupu przez zainteresowane przedsiębiorstwa dodatkowych kwot emisji wynosiłyby ok. 180 mln euro, co "obniży konkurencyjność względem innych przedsiębiorstw".

Ustalając limity emisji dla poszczególnych krajów, KE chce zwiększyć popyt na prawa do emisji CO2 i skłonić firmy do handlowania otrzymanymi uprawnieniami. Unijny system zakłada, że przedsiębiorstwa, które wyczerpały swój limit, muszą dokupić kwotę na rynku albo zmienić technologię na bardziej przyjazną środowisku.

Dotąd system się nie sprawdzał m.in. dlatego, że na rynku było zbyt wiele uprawnień przyznanych poszczególnym krajom na lata 2005- 2007. Dlatego w nowym okresie 2008-2012 KE zastosowała zaostrzone kryteria, niemal zawsze przyznając niższe limity, niż chciałyby kraje członkowskie.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: CO2 | limity | przemysł | W.E. | uprawnienia | 'Wtorek'
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »