URE: Nowa taryfa dopadnie nas w marcu?

URE obecnie czeka na odpowiedź PGNiG na kolejne wezwanie regulatora w sprawie taryfy na gaz, wciąż możliwe jest wejście w życie nowej taryfy od początku marca - powiedział dziennikarzom prezes URE Marek Woszczyk. URE obecnie czeka na odpowiedź PGNiG na kolejne wezwanie regulatora w sprawie taryfy na gaz, wciąż możliwe jest wejście w życie nowej taryfy od początku marca - powiedział dziennikarzom prezes URE Marek Woszczyk.

"Oczekuję na kolejną odpowiedź na moje wezwanie, które wysłałem w ubiegłym tygodniu w czwartek, spodziewam się odpowiedzi w tym tygodniu" - powiedział Woszczyk.

Pytany czy decyzja w sprawie taryfy mogłaby być podjęta do połowy lutego, tak by weszła w życie na początku marca, Woszczyk powiedział: "Nie wykluczam takiego scenariusza". Obecne większe zużycie gazu, generujące spore straty dla spółki pozostanie bez wpływu na wysokość taryfy - zasugerował Woszczyk. "Taryfa jest oparta na kosztach planowanych, a nie historycznych, więc to nie wpływa na ocenę" - powiedział.

Reklama

Jaka taryfa?

Postępowanie trwa od końca października zeszłego roku. Urząd informował wcześniej, że PGNiG chce wysokiego wzrostu cen gazu. W połowie grudnia już raz na wezwanie prezesa URE gazowa firma złożyła korektę wniosku taryfowego i obniżyła swoje oczekiwania co do podwyżki cen gazu, nadal wnosiła jednak o dwucyfrowy wzrost. Analitycy oceniają, że brak nowej taryfy negatywnie wpłynie na wyniki firmy.

_ _ _ _ _

Polska nie chce gazu z Kataru?

Firmy chemiczne nie chcą skroplonego gazu z Kataru. Może wolą rosyjski? - docieka "Dziennik Gazeta Prawna".

Polskie LNG, operator gazoportu, zakończyło procedurę rozdzielania mocy w świnoujskim terminalu. Zaoferowało potencjalnym klientom, którzy chcieliby sprowadzać do Polski skroplony gaz ziemny (LNG), tzw. usługę regazyfikacyjną. Polega ona na zmianie postaci, w której dostarczany jest surowiec, ze skroplonej na gazową. Zainteresowanie tą ofertą było jednak znikome. W ciągu trzech miesięcy zgłosiła się zaledwie jedna firma, ale ostatecznie i ona me podpisała umowy z Polskim LNG.

"Z przyczyn formalnych zmuszeni byliśmy odrzucić wniosek" - wyjaśnia Justyna Bracha-Rutkowska, rzecznik PLNG. To oznacza, że próba znalezienia klientów na korzystanie z gazoportu zakończyła się fiaskiem.

Dotąd nikt poza Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem nie zarezerwował mocy w terminalu LNG w Świnoujściu. PGNiG podpisało już kontrakt na dostawy skroplonego gazu. Na podstawie umowy z firmą Qatargas będzie sprowadzać do Polski 1,5 mld m sześć. LNG rocznie.

Po co nam Gazoport?

Gazoport rozpocznie działalność w połowie 2014 roku. Do tego czasu operator terminalu zorganizuje jeszcze kilka procedur poszukiwania chętnych na regazyfikację. Eksperci jednak wątpią w ich powodzenie. Zdaniem Andrzeja Szczęśniaka, niezależnego eksperta rynku, gaz kupiony w Katarze będzie droższy niż kupowany na podstawie kontraktów spotowych czy rosyjski gaz dostarczany rurociągiem jamalskim w ramach długoterminowych kontraktów z Gazpromem.

Jak tłumaczy Jerzy Majchrzak, dyrektor Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego, nie chodzi jednak tylko o cenę. "LNG z Kataru nie dość, że jest drogi, to ze względu na skład nie nadaje się do produkcji chemicznej.

Polskim firmom azotowym bardziej odpowiadałby tańszy gaz o gorszych właściwościach energetycznych" - podkreśla. Według Majchrzaka taki gaz w postaci skroplonej mógłby dostarczyć polskiej chemii Gazprom. To paradoks, bo gazoport miał być ważnym elementem w polityce dywersyfikacji dostaw do Polski i uniezależnienia się od rosyjskiego surowca.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: wezwanie | gaz | URE | odpowiedź | 'Odpowiedź | taryfa | PGNiG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »