URE zatwierdził taryfy na energię elektryczną i gaz na 2023 r.
Prezes URE zatwierdził taryfy dystrybucji i sprzedaży energii elektrycznej na 2023 rok, w tym PGE Obrót, Energa Obrót, Enea i Tauron Sprzedaż. URE zaakceptował wzrost taryf dla tzw. sprzedawców z urzędu o około 60 proc., a taryf dystrybucyjnych o około 40-48 proc. Taryfa nie budzi jednak takich emocji jak co roku, bo rząd wprowadził działania osłonowe, które uchronią gospodarstwa domowe przed drastycznym wzrostem rachunków.
"Prezes URE zatwierdził taryfy na sprzedaż energii elektrycznej do odbiorców w gospodarstwach domowych czterem tzw. sprzedawcom z urzędu (PGE Obrót, Tauron Sprzedaż, Enea i Energa Obrót) oraz, w tym roku wyjątkowo, jednej z firm pełniących funkcję sprzedawcy z urzędu, która dotychczas była zwolniona z obowiązku przedkładania taryf do zatwierdzenia - Tauron Sprzedaż GZE. Regulator zatwierdził również taryfy pięciu największym dystrybutorom energii (OSD): PGE, Tauron, Enea, Energa i Stoen Operator. Taryfy dystrybucyjne zatwierdzane są dla odbiorców wszystkich grup taryfowych (również dla biznesu i przemysłu)" - napisano w komunikacie URE.
Prezes URE zatwierdził także taryfy na sprzedaż gazu przez PGNiG Obrót Detaliczny oraz na dystrybucję tego paliwa przez Polską Spółkę Gazownictwa w 2023 r. - podał 17 grudnia URE w komunikacie. Poziom zatwierdzonych stawek opłat dystrybucyjnych oznacza średni wzrost płatności za usługi dystrybucji o ok. 21 proc. w stosunku do grudnia roku 2022 r., przy czym wzrost ten będzie dotyczył odbiorców innych niż odbiorcy w gospodarstwach domowych oraz odbiorcy realizujący ważne zadania z zakresu użyteczności publicznej.
"Ze względu na trwającą od ponad roku wyjątkową sytuację na europejskim i krajowym rynku gazu, ustawodawca zdecydował się na wprowadzenie rozwiązań, które w 2023 r. mają chronić odbiorców w gospodarstwach domowych oraz odbiorców realizujących ważne zadania z zakresu użyteczności publicznej przed szokiem cenowym spowodowanym bezprecedensowym poziomem cen gazu ziemnego. W związku z tym, cena gazu dla odbiorców uprawnionych zamrożona została na poziomie z 2022 roku, tj. 200,17 zł/MWh. W rozliczeniach z odbiorcami uprawnionymi zamrożono także stawki opłat dystrybucyjnych na poziomie z ostatniej taryfy dla usług dystrybucji stosowanej w 2022 r." - napisano w komunikacie.
Przyczyną rosnących od wielu miesięcy cen energii elektrycznej jest - podał URE w komunikacie - niestabilna sytuacja na rynkach surowców, przede wszystkim gazu i węgla, która przekłada się na wysokie ceny prądu w obrocie hurtowym. Natomiast najważniejszymi czynnikami wpływającymi na wzrost taryf w sektorze dystrybucji są:
- wysokie koszty zakupu energii elektrycznej na pokrycie strat sieciowych,
- wzrost taryfy operatora systemu przesyłowego, czyli Polskich Sieci Elektroenergetycznych,
- rosnąca inflacja,
- inwestycje w rozwój i modernizację sieci elektroenergetycznych.
Zmiany średnich cen i stawek opłat za energię elektryczną w zatwierdzonych na 2023 r. taryfach tzw. sprzedawców z urzędu oraz operatorów systemów dystrybucyjnych wynoszą od 40 do 48 proc.
Procentowe i nominalne zmiany rachunku za energię elektryczną w skali jednego miesiąca dla odbiorców w grupach taryfowych G11 przy rocznym zużyciu na poziomie 2,5 tys. kWh, po przekroczeniu maksymalnego zużycia określonego w ustawie wynoszą około 60 proc.
Tym razem gospodarstwa domowe nie odczują jednak faktycznych podwyżek, bo rząd postanowił chronić je przed drastycznymi wzrostami cen energii. Od 4 listopada obowiązuje ustawa o maksymalnych cenach energii elektrycznej. Dzięki wprowadzonym przez rząd cenom maksymalnym dla odbiorców końcowych już wcześniej wiadomo było, że niezależnie od wzrostu cen energii elektrycznej na rynku hurtowym, w 2023 r. ceny prądu nie przekroczą 693 zł/MWh dla gospodarstw domowych i 785 zł/MWh dla samorządów, odbiorców wrażliwych i małych oraz średnich przedsiębiorców.
Dodatkowo cena netto prądu dla gospodarstw domowych, które nie przekroczą określonego limitu zużycia, zostanie zamrożona na poziomie tegorocznym. Wynoszą one 2 MWh rocznie w przypadku gospodarstw domowych, 2,6 MWh rocznie dla gospodarstw domowych w skład których wchodzi osoba z niepełnosprawnością i 3 MWh rocznie dla rodzin wielodzietnych, mających Kartę Dużej Rodziny i dla rolników.
Od przyszłego roku przywrócona ma zostać natomiast akcyza dla gospodarstw domowych (5 zł/MWh), zapowiadany jest też wzrost VAT na energię elektryczną (do 23 proc. z 5 proc.). Wzrośnie też opłata dystrybucyjna.
Promowane jest oszczędzanie energii. Rząd w swoich regulacjach wprowadził zachętę dla tych, którzy w kolejnym roku zaoszczędzą 10 proc. prądu w porównaniu ze zużyciem tegorocznym. Mogą oni liczyć na 10-proc. bonifikatę. Podobny mechanizm na energię zużytą w 2023 r. ma zachęcić do oszczędzania mikro, małych i średnich przedsiębiorców. To kolejna szansa na obniżenie rachunków.
Spółki energetyczne każdego roku składają do URE wnioski o zatwierdzenie taryf dla gospodarstw domowych (tzw. taryfa G) na kolejny rok, opierając ich wysokość na kosztach zakupu energii elektrycznej. Te z kolei są uzależnione od hurtowego rynku energii. Prezes URE ma chronić interesy wszystkich uczestników rynku, zarówno odbiorców energii elektrycznej, jak i jej sprzedawców. Za każdym razem rozpatruje, czy nowe propozycje spółek pokrywają koszty w uzasadniony sposób i chroni interesy odbiorców przed ewentualnym nieuzasadnionym wzrostem cen.
Z perspektywy firm energetycznych (wytwórców energii i jej sprzedawców) kluczowa jest wartość kontraktów terminowych na energię elektryczną na 2023 r. Od początku 2021 r. wahania na tym rynku sięgały kilkuset procent, a cena energii - podążając za cenami surowców energetycznych - wzrosła z ponad 500 zł do nawet ponad 2500 zł/MWh. Od tamtej pory spadła, ale tak duża zmienność stanowi poważne wyzwanie dla energetyki. Średnia wartość kontraktów terminowych na energię elektryczną na 2023 r. kształtuje się obecnie na poziomie niespełna 1000 zł/MWh i to jest średni koszt, jaki ponoszą spółki obrotu, które tę energię kupowały na giełdzie.
"Taryfa na paliwo gazowe PGNiG Obrót Detaliczny zatwierdzona przez Prezesa URE decyzją z dnia 17 grudnia 2022 roku będzie obowiązywała od 1 stycznia 2023 roku do 31 marca 2023 r. Cena za paliwo gazowe została przez URE ustalona na poziomie niecałych 650 zł/MWh. Różnica pomiędzy ceną maksymalną wynikającą z w/w ustawy, a zatwierdzoną przez Prezesa URE taryfą na paliwo gazowe dla PGNiG Obrót Detaliczny, zostanie pokryta przez rekompensaty wypłacane PGNiG Obrót Detaliczny z Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny. Rozliczenia te nie będą miały wpływu na cenę za paliwo gazowe dla odbiorców objętych ochroną taryfową, która to cena maksymalnie wyniesie 200,17 zł/MWh" - podał PGNiG Obrót Detaliczny w komunikacie.
Poziom zatwierdzonych 17 grudnia 2023 r. przez Prezesa URE stawek opłat dystrybucyjnych oznacza z kolei średni wzrost płatności za usługi dystrybucji o ok. 21 proc. w stosunku do grudnia roku 2022 r., przy czym wzrost ten będzie dotyczył odbiorców innych niż odbiorcy w gospodarstwach domowych oraz odbiorcy realizujący ważne zadania z zakresu użyteczności publicznej.
***
Ogłoszone 17 grudnia przez Prezesa Urzędu Regulacji Energii Elektrycznej taryfy G na sprzedaż energii elektrycznej na 2023 rok nie będą miały wpływu na wysokość rachunków większości gospodarstw domowych - wynika z sobotniego komentarza Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej (PKEE).
"Wprowadzone przez rząd zamrożenie cen prądu w ramach limitów zużycia dla odbiorców indywidualnych zapewnia utrzymanie cen energii elektrycznej netto, tj. bez uwzględnienia podatku akcyzowego i podatku od towarów i usług, na poziomie z 2022 roku" - wskazano w komentarzu.
Przypomniano, że limity różnią się w zależności od rodzaju i gospodarstwa domowego. Klientów, którzy korzystają z grupy taryfowej G automatycznie obejmie zamrożenie cen energii elektrycznej lub stawek opłat dystrybucyjnych na poziomie z 2022 r. do limitu 2000 kWh. Z podwyższonych limitów zużycia rocznego mogą skorzystać gospodarstwa domowe z osobami z niepełnosprawnościami - limit 2600 kWh, a z Kartą Dużej Rodziny mają limit w wysokości 3000 kWh.
PKEE informuje, że jednocześnie z inicjatywy rządu wprowadzony został ustawowo mechanizm ceny maksymalnej za energię elektryczną do rozliczeń z odbiorcami uprawnionymi przez sprzedawców energii. Dzięki temu wzrost cen energii elektrycznej w taryfie G w przypadku gospodarstw domowych, które w 2023 r. przekroczą przysługujące im limity, nie będzie, według PKEE, dotkliwy. Maksymalna cena dla odbiorców indywidualnych wyniesie 693 zł za 1000 kWh (tj. za 1 MWh zużytej energii - każdej po przekroczeniu progu limitu).
"Warto zauważyć, że ceny energii dla odbiorców indywidualnych na rok 2023 zostały określone na poziomie znacznie poniżej rynkowych cen energii, których średnia w kontaktach terminowych na 2023 r. na Towarowej Giełdzie Energii wynosi ponad 1000 zł za 1000 kWh (1 MWh)" - wskazuje PKEE.
PKEE zwraca uwagę, że wprowadzone przez rząd regulacje zamrażające ceny prądu na poziomie z 2022 roku zabezpieczają odbiorców w gospodarstwach domowych także przed wzrostem opłat za usługi dystrybucji energii elektrycznej, ponieważ stawki opłat za dystrybucję prądu stosowane w rozliczeniach w roku 2023 nie mogą być wyższe od stawek obowiązujących w roku 2022, do limitów zużycia energii. Po ich przekroczeniu gospodarstwo domowe za każdą kolejną zużytą kWh ma być rozliczane według cen obowiązujących w taryfie dystrybucyjnej danego operatora. obowiązującej w 2023 r.
"Przyjęte przez rząd rozwiązania zachęcają do oszczędzania, aby nie tylko zmieścić się w limitach i płacić mniej, ale również - by zmniejszać zużycie prądu, za co przewidziano premię w postaci obniżonych rachunków w 2024 r." - dodaje cytowany w komunikacie prezes Rady Zarządzającej Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej i prezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski.
PKEE tłumaczy, że ogłoszone przez Prezesa URE podwyżki taryf na dystrybucję energii elektrycznej na 2023 r. wynikają z rosnących kosztów utrzymania, remontów i z inwestycji w linie dystrybucyjne.
Według PKEE zaakceptowany przez regulatora rynku energii wzrost taryf dystrybucyjnych umożliwi, mimo trwającego kryzysu energetycznego, realizację kolejnych, niezbędnych inwestycji w rozwój i utrzymanie sieci dystrybucyjnych, w tym wymianę, modernizację, a także budowę infrastruktury pozwalającej na zapewnienie stabilnych dostaw energii elektrycznej do odbiorców.
"Dzięki nim możliwe będzie m.in. przyłączanie do sieci elektroenergetycznej kolejnych przydomowych instalacji fotowoltaicznych i innych odnawialnych źródeł energii, rozwijanych zarówno dzięki działalności prosumentów, jak i przedsiębiorstw energetycznych" - podano w komunikacie.
PKEE podkreśla, że wdrażanie transformacji sektora energetycznego w Polsce wymaga setek miliardów złotych inwestycji. Jest to proces niezbędny do utrzymania bezpieczeństwa i suwerenności energetycznej oraz realizacji unijnych celów klimatycznych, a także - do powstrzymania obserwowanego wzrostu cen energii.
Znaczenie oraz sposób realizacji procesu transformacji energetycznej wzrosło w warunkach trwającego kryzysu energetycznego wywołanego przez agresywną politykę Rosji. Zgodnie z szacunkami przygotowanymi dla PKEE przez firmę konsultingową EY - cztery największe polskie grupy energetyczne, tj. PGE, Enea, Tauron i Energa, będą musiały wydać w tej dekadzie na transformację energetyczną nawet 135 mld zł.
"Transformacja energetyczna to wielkie wyzwanie, którego koszt wykracza kilkukrotnie poza własne możliwości inwestycyjne przedsiębiorstw, dlatego tak ważne jest pozyskanie wsparcia finansowego zarówno ze źródeł krajowych, jak i ze środków Unii Europejskiej" - konkluduje PKEE.