URT chce wzmocnić pozycję urzędu

Rząd koalicyjny SLD i PSL zapowiada likwidację od kwietnia 2002 r. wielu centralnych urzędów. Jednym z nich ma być Urząd Regulacji Telekomunikacji.

Rząd koalicyjny SLD i PSL zapowiada likwidację od kwietnia 2002 r. wielu centralnych urzędów. Jednym z nich ma być Urząd Regulacji Telekomunikacji.

Szef Urzędu Regulacji Telekomunikacji liczy na to, że rząd wcześniej niż w 2003 r. zniesie monopol TP SA na rynku połączeń międzynarodowych. Chce także takich zmian prawa telekomunikacyjnego, które wzmocnią pozycję regulatora. Sceptycznie odnosi się natomiast do planów likwidacji URT i powołania Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty.

Rząd koalicyjny SLD i PSL zapowiada likwidację od kwietnia 2002 r. wielu centralnych urzędów. Jednym z nich ma być Urząd Regulacji Telekomunikacji. W jego miejsce miałby powstać Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Do tych planów sceptycznie odnosi się Kazimierz Ferenc, prezes URT.

Reklama

- Likwidacja URT i powołanie w jego miejsce URTiP ma sens jedynie w przypadku, gdyby jednocześnie zmieniono prawo pocztowe, zwiększając kompetencje urzędu. Wysyłany jest do rynku sygnał osłabiający p[ozycje organu mającego regulować rynek przez okres podejmowania decyzji. To osłabia urząd i pod tym względem jest to zła decyzja - twierdzi Kazimierz Ferenc.

Nadzieja dla VoIP

A spraw do załatwienia jest sporo. W najbliższym czasie szef URT powinien podjąć decyzję w sprawie usług VoIP, które w Polsce - podobnie jak i w innych krajach - funkcjonują jako narzędzie omijania monopolu wiodącego operatora na rynku połączeń międzynarodowych.

- W rzeczywistości bez konieczności ingerencji prezesa URT monopol TP SA w połączeniach międzynarodowych został dzięki usługom VoIP złamany. Mam nadzieję, że będą się one rozwijać tak dynamicznie, jak dotychczas - mówi Kazimierz Ferenc.

Jego zdaniem, korzystne dla rynku byłoby, gdyby Rada Ministrów zdecydowała się na wcześniejsze niż zapisane w prawie telekomunikacyjnym (1 stycznia 2003 r.) uwolnienie rynku połączeń międzynarodowych.

- Prawo telekomunikacyjne pozwala na takie rozwiązanie i liczę, że rząd się na nie zdecyduje - dodaje prezes Ferenc.

Według niego, po prawie roku obowiązywania nowego prawa telekomunikacyjnego pojawił się dobry moment do jego nowelizacji.

- Zmiany powinny dostosować polskie rozwiązania do tych, które obowiązują w Unii Europejskiej. Potrzebne jest m.in. wzmocnienie pozycji URT. Chodzi chociażby o to, by prezes urzędu, w interesie konsumenta, mógł zmienić umowę między dwoma operatorami, nawet jeśli żaden z nich nie wystąpi do niego z wnioskiem w tej sprawie - tłumaczy Kazimierz Ferenc.

Dla dobra TP SA

W porównaniu z poprzednim szefem URT, Markiem Zdrojewskim, Kazimierz Ferenc wykazuje się wyjątkową aktywnością. Wydał już wiele decyzji, z których większość reguluje stosunki TP SA z innymi operatorami. Dwie z nich to wszczęcie postępowania w celu nałożenia na TP SA kary pieniężnej za działanie niezgodne z prawem telekomunikacyjnym.

- To nie są decyzje skierowane przeciwko komukolwiek. Wynikają one z prawa telekomunikacyjnego i mają doprowadzić do normalności na rynku. W najbliższym czasie należy spodziewać się kolejnych podobnych decyzji, które są już przygotowywane. Moim zdaniem, w długiej perspektywie, na co wskazują choćby doświadczenia niemieckie, te decyzje, które porządkują sytuację na rynku, będą dobrze służyć także TP SA - mówi Kazimierz Ferenc.

Szef URT liczy na to, że zmieni się podejście TP SA do rynku. Do tej pory jej działania są odbierane przez innych operatorów jako obrona za wszelką cenę pozycji monopolistycznych. Jaskrawym tego przejawem jest choćby to, że każda decyzja URT, nawet bezdyskusyjna (na przykład o uznaniu operatora za podmiot dominujący na rynku), automatycznie jest zaskarżana do sądu.

- Nowy prezes TP SA obiecał mi, że w najbliższych tygodniach wycofa z sądu najbardziej oczywiste sprawy. Wierzę, że filozofia działania TP SA się zmieni. Prezes Józefiak udowodnił w Centertelu, że potrafi konkurować z pozostałymi operatorami komórkowymi i liczę, że podobnie będzie działał jako szef TP SA - mówi prezes Ferenc.

Wspólna sieć 3G

Wśród prerogatyw URT jedną z najbardziej znaczących jest prawo do ogłoszenia przetargu na czwartą koncesję UMTS.

- Na pewno nie należy spodziewać się ogłoszenia przetargu w najbliższym czasie. W obecnych warunkach ten konkurs zakończyłby się prawdopodobnie fiaskiem. Jeśli jednak sytuacja na światowym rynku telekomunikacyjnym zmieni się, poszukam czwartego koncesjobiorcy UMTS - mówi Kazimierz Ferenc.

Liczy on, że obecni posiadacze koncesji UMTS - Centertel, Polkomtel i PTC - zdecydują się na współpracę przy inwestycjach w budowę sieci 3G.

- Operatorzy nie będą konkurować w zakresie infrastruktury, ale przede wszystkim standardem i wachlarzem usług. Biorąc to pod uwagę, niewątpliwie powinni współpracować, bo przyniesie im to znaczącą obniżkę kosztów - mówi prezes URT.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: urzedy | Polskie Stronnictwo Ludowe | Kazimierz | wzmocnienie | chciał | rząd | UMTS | urzad | SLD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »