Urzędnicy obsługujący fundusze unijne stracą pracę
Z danych GUS wynika, że w sekcji administracji publicznej łącznie z obroną narodową i zabezpieczeniem społecznym w 2013 roku pracowało 638,6 tys. osób. Część urzędników została zatrudniona w związku z zarządzaniem i rozliczaniem środków unijnych. Polska otrzymała pieniądze na to, by opłacać część wynagrodzeń osób rozliczających środki unijne w ramach tzw. pomocy technicznej.
Już dziś wiadomo, że niektóre z tych etatów są nie do utrzymania. Z zapowiedzi wynika, że po 2020 roku nasz kraj otrzyma zdecydowanie mniejsze pieniądze z UE.
Problem dotyczy co najmniej kilkudziesięciu tysięcy urzędników w całej Polsce, w samorządach rzesze pracowników pracują przy środkach unijnych np. w urzędach marszałkowskich i gmin.
Co więcej, utrata pracy grozi kilkuset osobom już za dwa lata. Komisja Europejska chce, by nowe fundusze unijne obsługiwało w Polsce mniej urzędników.
Uproszczenie struktury programów i redukcję instytucji wdrażających przewiduje umowa partnerstwa przyjęta przez Komisję Europejską.
Zagrożone etaty są m.in. w Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia, Władzy Wdrażającej Programy Europejskie, Ośrodku Przetwarzania Informacji czy w wojewódzkich funduszach ochrony środowiska i gospodarki wodnej.
Więcej informacji na portalspozywczy.pl