Usługi coraz droższe

Banki podwyższają opłaty za usługi bankowe tłumacząc się wysokimi kosztami operacyjnymi i dostosowaniem wysokości opłat do poziomu z krajów Unii Europejskiej. Tymczasem Unia sama nie może poradzić sobie z wysokimi opłatami w bankach.

Banki podwyższają opłaty za usługi bankowe tłumacząc się wysokimi kosztami operacyjnymi i dostosowaniem wysokości opłat do poziomu z krajów Unii Europejskiej. Tymczasem Unia sama nie może poradzić sobie z wysokimi opłatami w bankach.

Od początku roku kilka największych polskich banków (w tym PKO BP i BPH PBK) wprowadziło opłaty za dotychczas darmowe usługi, np. wydanie i obsługę czeków, wypłaty w kasie banku czy w bankomacie. Inne podniosły opłaty i prowizje za takie usługi jak prowadzenie rachunku czy przelewy. Zdaniem bankowców taka tendencja nie powinna dziwić. Opłaty za usługi bankowe są w Polsce nadal na niskim poziomie zarówno w stosunku do kosztów transakcji jak i opłat w krajach Unii Europejskiej. Lepiej opłaty podwyższać stopniowo niż radykalnie w momencie naszego wstąpienia do Unii - mówi jeden z bankowców.

Reklama

O tym, że opłaty i prowizje faktycznie są znacznie wyższe w krajach Unii najlepiej można się przekonać porównując ofertę tego samego banku, np. Deutsche Bank 24 w Polsce i w Niemczech. Za prowadzenie rachunku w Polsce zapłacimy 3 zł miesięcznie, w Niemczech - w przeliczeniu - ok. 20 zł. To relatywnie więcej nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę, że w Niemczech dochód narodowy brutto na jednego mieszkańca jest trzy-czterokrotnie wyższy niż w Polsce. Wydanie karty Visa kosztuje w Polsce 39 zł, a u naszych zachodnich sąsiadów 74 zł. W Niemczech tańsze są tylko przelewy krajowe, za które zapłacimy niecałą złotówkę a w Polsce dwukrotnie więcej. Wiąże się to z większą automatyzacją systemów obsługi rachunku przez klienta. Szacuje się, że średnio w krajach UE za przelewy krajowe klienci płacą poniżej 1 euro.

Tymczasem, mimo swobodnego przepływu kapitału w ramach Unii Walutowej, Komisja Europejska stara się wpłynąć na banki, aby te radykalnie zmniejszyły opłaty za przelewy międzypaństwowe. Dyrektywa z 1997 roku zobowiązuje banki do ujednolicenia od 1 lipca 2002 roku stawek za tego typu operacje we wszystkich krajach Unii i zrównanie ich z opłatami za przelewy krajowe. Rzecz dotyczy na razie mniejszych przelewów, sięgających kwoty 12,5 tys. euro. Z badań Komisji wynika, iż obecnie banki pobierają za przekaz nawet niewielkich kwot przeciętnie w całej strefie walutowej 23,5 euro. Opłaty znacznie różnią się między poszczególnymi krajami. I tak za typowy przelew międzypaństwowy z Luksemburga zapłacimy 8,15 euro a taki sam przekaz z Portugalii będzie nas kosztował już 25,13 euro. Komisja zachęca obywateli do składania skarg na banki za zbyt wysokie opłaty i praktykę pobierania opłaty zarówno od nadającego jak i adresata przelewu.

KOMENTUJE DLA PG ANDRZEJ WOLSKI Związek Banków Polskich

Trudno dziwić się oburzonym klientom, nikt nie lubi płacić, każde opłaty są za wysokie. Ale klienci jednocześnie wymagają coraz to lepszej jakości usług, szybkiego do nich dostępu. To wszystko kosztuje. Bank musi modyfikować systemy, zapewnić bezpieczeństwo obrotu, stosować się do kosztownych wymogów legislacyjnych, jak choćby poprzez utrzymanie wysokiej stopy rezerw obowiązkowych. W rezultacie i tak najlepszym regulatorem opłat i prowizji jest sam rynek. A na brak konkurencji na rynku bankowym nie możemy narzekać.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: bank | opłaty | usługi bankowe | bankowe | droższe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »