Ustawa pomoże firmom, które straciły na opcjach
Dzięki ustawie o pozwach zbiorowych firmom, które straciły na umowach opcji walutowych, łatwiej będzie dochodzić swych praw w bankach - powiedział Aleksander Woźnicki, adwokat z kancelarii Gessel.
We wtorek rząd przyjął projekt ustawy, która firmom mającym problemy z powodu opcji walutowych umożliwi wspólne występowanie do sądu z roszczeniami.
Zdaniem Woźnickiego, choć projekt nie był przygotowywany specjalnie na okoliczności "walki" z opcjami walutowymi, to z pewnością przyszła ustawa ułatwi dochodzenie swoich praw podmiotom poszkodowanym.
W okresie, gdy złoty umacniał się, przedsiębiorcy sprzedający swoje usługi bądź towary za waluty obce, w obawie przed stratami, zawierali z bankami umowy o tzw. opcje walutowe. Nie zawsze jednak umowy z bankami służyły jedynie do zabezpieczenia kursowego. Część spółek zawierało umowy określane jako spekulacyjne, które ostatecznie przyniosły im poważne straty. W efekcie firmy te muszą obecnie zapłacić bankom znaczne kwoty.
W projekcie ustawy zapisano, że postępowanie grupowe będzie mogło być prowadzone w interesie co najmniej 10 osób, które kierują podobne roszczenia do jednego podmiotu.
Zdaniem Woźnickiego, zgodnie z projektem w obecnym jego kształcie, "firmy poszkodowane przez banki będą mogły szybciej i przede wszystkim taniej dochodzić swoich praw w sądzie".
- W przypadku wystąpienia z pozwem zbiorowym koszta procesowe dzielone są bowiem proporcjonalnie pomiędzy podmioty, które wspólnie zgłosiły ten pozew - tłumaczy ekspert.
Przyjęcie ustawy oznaczać będzie także znaczące skrócenie czasu rozpraw. - To byłoby szczególnie korzystne dla sądów, które zamiast prowadzenia kilkunastu osobnych spraw w jednej kwestii, w jednym czasie prowadziłoby jedną - tłumaczy adwokat.
Instytucja pozwów zbiorowych jest bardzo rozpowszechniona w Stanach Zjednoczonych. Tego typu rozwiązania funkcjonują też w wielu krajach europejskich.