Używane mieszkanie chętnie kupię
W handlu mieszkaniami używanymi pośrednicy zauważyli wyraźne ożywienie - pisze w "Rzeczpospolitej" Anna Sielanko. Jest to na razie jedyny segment rynku nieruchomości, na którym widać wzrost zainteresowania ze strony kupujących. Podaż jest nadal bardzo duża, ale ceny przestały spadać.
Do agencji nieruchomości zgłasza się w ostatnich tygodniach znacznie więcej klientów, zainteresowanych kupnem mieszkania niż w styczniu i w lutym. Każdy pośrednik dysponuje długą listą lokali na sprzedaż. Oferta nie w pełni jest jednak zgodna z tym, czego ludzie szukają. Przeważają mieszkania w wysokich domach z wielkiej płyty, skupionych w osiedlach-blokowiskach. Najwięcej jest 3-pokojowych, w budownictwie z lat 70. i 80. Takie mieszkania są relatywnie tańsze, ale i tak nie ma na nie chętnych. Ciężko też sprzedać mieszkania przy ruchliwych ulicach, w niebezpiecznych dzielnicach.
Najczęściej poszukiwane są mieszkania dwupokojowe, o metrażu 40 - 55 mkw., w niskich 3 - 4-piętrowych domach, zbudowanych z cegły, położonych w zielonych dzielnicach. Liczy się też możliwość szybkiego połączenia komunikacją miejską z centrum.
Ceny mieszkań od ubiegłego roku w zasadzie się nie zmieniły lub minimalnie spadły. Są jednak znacznie (25 - 30 proc.) niższe niż w końcu lat 90.
Występują znaczne różnice w cenach na terenie nie tylko tych samych miast czy dzielnic, ale nawet - w jednym osiedlu czy bloku. Liczy się stan techniczny lokalu i to, jakich nakładów wymagać będzie remont.
Wiecej w dzisiejszej "Rzeczpospolitej"
W gazecie również wywiad z Leszkiem Michniakiem, prezesem Polskiej Giełdy Nieruchomości
