VAT i PIT mocno w górę. Kara za reformę emerytur
Minister finansów Czech Miroslav Kalousek poinformował, że z ciężkim sercem musi odłożyć reformę systemu emerytalnego. Przynajmniej na rok.
Nowy system miał być pierwotnie wprowadzony 1 stycznia 2013 r. Teraz to 1 stycznia 2014 r. Nie wiadomo jednak czy to realne. Powodem kłopotów z wprowadzeniem systemu są ślimaczące się prace parlamentarne nad nowymi przepisami.
Wprowadzenie reformy jest istotne z punktu widzenia finansów państwa - przyszli emeryci będą odkładać część swoich pieniędzy w tzw. drugim filarze. Nie będą one, jak dotąd, trafiać do budżetu. Czesi idą w odwrotnym kierunku niż Polska - u nas system OFE się likwiduje, tam celem jest jego umocnienie.
Czesi przewidując obniżenie wpływów budżetowych podniosą jednak podatek VAT (nazywają to "harmonizacją stawek"). Podwyżka dolnej granicy tej daniny z 10 do 14 procent ma dać państwu już w przyszłym roku 20 mld koron (1 korona = 0,1748 zł).
W 2013 r. ujednolicona, jedna stawka VAT wyniesie już 17,5 procent lub 19 procent. Czeska koalicja planuje też podniesienie stawki podatku PIT - z 15 do 19 lub nawet 21 procent. Najlepiej zarabiający - ponad 100 tys. koron - mogą zostać objęci inną stawką, niż pozostali.
Odsunięcie reform emerytalnych da możliwość obniżenia deficytu budżetowego w 2012 r. o 20 mld koron. To duży zastrzyk dla słabej czeskiej gospodarki.
Krzysztof Mrówka