VAT na e-booki może być niezgodny z konstytucją
Zastosowanie podstawowej 23 proc. stawki VAT na elektroniczne książki, przy stosowaniu 5 proc. na wydawnictwa tradycyjne, może być niezgodne z konstytucją i zasadami unijnymi - wskazał Rzecznik Praw Obywatelskich w piśmie do resortu finansów.
Rzecznik Irena Lipowicz wskazała w wystąpieniu do MF, że biuro RPO bada sprawę różnic w stawce VAT na publikacje wydawane na nośnikach fizycznych (drukowane, wydawane na dyskach, taśmach etc.) oraz te oferowane w formie zapisu cyfrowego, tzw. e-booki.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami ta sama publikacja, w zależności od sposobu, w jaki została wydana, może być objęta stawką 5 proc. lub 23 proc.
"Opisana sytuacja budzi wątpliwości z punktu widzenia konstytucyjnej gwarancji równości oraz wolności dostępu do dóbr kultury. Należy także zauważyć, że nie sprzyja ona rozwojowi czytelnictwa oraz zmniejsza konkurencyjność polskich podmiotów gospodarczych oferujących e-booki" - wskazała rzecznik.
Zwróciła uwagę, że przepisy unijne przewidują tzw. zasadę neutralności fiskalnej, zgodnie z którą na terytorium każdego państwa członkowskiego podobne towary i usługi podlegają takiemu samemu obciążeniu podatkowemu.
"Celem przywołanej regulacji jest uniknięcie wspierania pewnych rodzajów usług kosztem innych za pomocą narzędzi fiskalnych (...). Wydaje się, że wparcie publikacji wydawanych na nośnikach fizycznych kosztem cyfrowych może oznaczać naruszenie opisanej zasady" - uważa Irena Lipowicz.
Resort finansów poinformował PAP, że opracowuje odpowiedź na pismo Rzecznika; dodano, że w tej samej sprawie zwracał się wcześniej z interpretacją do MF poseł Przemysław Wipler (PiS).
Napisał w niej o "rażącej dysproporcji" w opodatkowaniu książek elektronicznych. Jego zdaniem wprowadzenie obniżonej stawki VAT na e-booki "leży w interesie polskich podatników, będzie sprzyjać rozwojowi rynku wydawniczego oraz może przyczynić się do rozwoju poziomu czytelnictwa w Polsce". Wipler uważa, że zmiana taka byłaby zgodna z prawem UE - zrobiły tak Francja i Luksemburg.
W odpowiedzi na interpelację MF wyjaśniło, że zastosowanie podstawowej 23 proc. stawki dla książek przesyłanych drogą elektroniczną wiąże się z koniecznością zachowania zgodności prawa polskiego z unijnym.
"Konsekwentnie nie można zgodzić się ze stwierdzeniem, iż próba obniżenia stawki VAT na książki elektroniczne (tzw. e-booki) nie byłaby sprzeczna z prawem wspólnotowym" - napisał wiceminister finansów Maciej Grabowski w odpowiedzi na interpelację posła Wiplera.
MF wskazało, że Francja i Luksemburg są jedynymi z 27 państw członkowskich, które zdecydowały się na zastosowanie obniżonych stawek na elektroniczne książki, a pozostałe niezmiennie stosują do sprzedaży e-booków stawkę podstawową.
"Należy wskazać, że Minister Finansów RP nie jest instytucją uprawnioną do oceny rozwiązań stosownych w poszczególnych państwach członkowskich Unii Europejskiej" - napisał wiceminister.
Ministerstwo poinformowało także, że nie prowadzi badań w zakresie: "jaki wpływ na rynek wydawniczy oraz poziom czytelnictwa ma aktualna (należy tutaj podkreślić, że zgodna z prawem Unii Europejskiej) praktyka organów podatkowych w zakresie opodatkowania książek elektronicznych".