Volvo zmienia plany. Przejście na elektryfikację nie będzie takie szybkie

Volvo planowało zakończyć produkcję aut spalinowych do 2030 roku. Miały je zastąpić pojazdy całkowicie elektryczne, ale sytuacja na rynku motoryzacyjnym zadecydowała o zmianie planów. Teraz Volvo wycofuje się z planu sprzedaży aut wyłącznie elektrycznych i zapowiada, że do 2030 roku większość pojazdów będzie "zeelektryfikowana", co w rozumieniu firmy oznacza oznacza auta elektryczne i hybrydy plug-in, nie zaś tzw. miękkie hybrydy.

Volvo poinformowało w środę o rezygnacji z planu sprzedaży do 2030 roku wyłącznie aut elektrycznych. Według nowej strategii do tego czasu samochody zelektryfikowane, w tym hybrydy, stanowić mają od 90 do 100 proc. oferty firmy.

Volvo będzie produkować samochody "zelektryfikowane", a nie wyłącznie elektryczne

Według Volvo samochody zelektryfikowane to auta całkowicie elektryczne lub hybrydy plug-in (posiadają silnik elektryczny i spalinowy), nie zaś tzw. miękkie hybrydy.

"Przejście na elektryfikację nie będzie liniowe, a klienci i rynki (zbytu) poruszają się z różną prędkością" - podkreślił w oświadczeniu szef Volvo Cars Jim Rowan.

Reklama

Firma jako powody słabszego zainteresowania klientów samochodami elektrycznymi wymieniła wolniejsze niż oczekiwano wdrażanie infrastruktury do ładowania aut, czy likwidację w niektórych krajach, w tym w Szwecji, państwowych dotacji do zakupu elektryka. Inne wyzwania to wysokie stopy procentowe podnoszące koszty leasingu i kredytów, a także wzrost cen energii po pełnoskalowym ataku Rosji na Ukrainę.

Koncern Volvo historyczny plan całkowitej rezygnacji do 2030 roku z produkcji aut z silnikiem spalinowym ogłosił w 2021 roku.

Nie tylko Volvo zmienia plany dot. porzucenia silników spalinowych. Ford zrobił podobnie

Także amerykański koncern Ford informował niedawno, że zmieni plany dotyczące "elektryfikacji" swojej gamy modelowej. Na razie Ford chce zarzucić rynek pojazdami hybrydowymi.

Powodem jest oczywiście malejąca sprzedaż aut wyłącznie elektrycznych. Te ostatnie są drogie; wciąż nie oferują wystarczających zasięgów na jednym ładowaniu, a infrastruktura w postaci stacji ładowania jest w wielu krajach niedostatecznie rozwinięta. 

Nawiasem mówiąc, podobne zapowiedzi poczynili zarządzający Volkswagenem i Mercedesem. W obu przypadkach koncerny mają skupić się na hybrydach (także tych najbardziej zaawansowanych - z możliwością ładowania baterii).

***

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: motoryzacja | Volvo | samochody elektryczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »