W 2009 r. Polska jedynie na plusie

PKB Polski wzrośnie w 2009 r. o 0,5 proc. - oceniają analitycy Credit Suisse w opublikowanej w czwartek prognozie. Dodają, że deficyt budżetowy wyniesie w tym roku 4,8 proc. PKB.

PKB Polski wzrośnie w 2009 r. o 0,5 proc. - oceniają analitycy Credit Suisse w opublikowanej w czwartek prognozie. Dodają, że deficyt budżetowy wyniesie w tym roku 4,8 proc. PKB.

CS ocenia, że PKB Węgier spadnie w tym roku o 6,4 proc. Dla Rosji stawia na spadek PKB o co najmniej 6 proc., a dla Ukrainy o 10 proc.

Produkt Krajowy Brutto Polski spadnie w 2009 r. o 0,4 proc., Czech o 4,2 proc., a Węgier o 6,1 proc. - wynika z opublikowanej w środę prognozy Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

PKB Polski spadnie w tym roku o 0,4 proc., zaś w 2010 roku wzrośnie o 0,6 proc. - wynika z opublikowanej w środę prognozy Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

Reklama

Na 2010 r. OECD przewiduje dla Polski wzrost PKB o 0,6 proc., dla Czech wzrost o 1,4 proc., a dla Węgier spadek PKB o 2,2 proc.

OECD ocenia, że banki centralne w Polsce i Czechach mają pole do dalszych obniżek stóp procentowych, by złagodzić wpływ na gospodarki globalnej recesji. W przypadku Węgier OECD prognozuje obniżkę stóp proc. dopiero w 2010 r.Organizacja szacuje, że inflacja w Polsce wyniesie w tym roku 3,5 proc., a w 2010 1,8 proc.

 
Prognozy OECD
              2009       2010
PKB           -0,4        0,6
Deficyt GG     6,3        7,6 
CPI            3,5        1,8
C/A           -3,5       -3,3
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: PKB Polski | PKB | deficyt | OECD | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »