W czerwcu po raz pierwszy import paliw z Rosji do Wielkiej Brytanii spadł do zera

Brytyjski urząd statystyczny ONS podał, że w czerwcu tego roku Wielka Brytania po raz pierwszy od kiedy prowadzone są statystyki nie importowała paliw z Rosji. Także cały import towarów z Rosji spadł do rekordowo niskiego poziomu.

Jak podaje ONS, w 2021 roku Rosja była największym dostawcą rafinowanej ropy do Wielkiej Brytanii, odpowiadając za 24,1 proc. całego importu tego towaru, zapewniała także 5,9 proc. brytyjskiego importu ropy naftowej oraz 4,9 proc. importu gazu.

Zadziałały sankcje

W związku z sankcjami nałożonymi przez brytyjski rząd na Rosję po jej inwazji na Ukrainę, w czerwcu nie odnotowano importu z Rosji ropy rafinowanej, ropy naftowej, gazu ani węgla, koksu i brykietów.

To wcześniej niż miała nastąpić całkowita rezygnacja z rosyjskich paliw, co - jak zakładał brytyjski rząd - stanie się do końca tego roku. ONS wyjaśnia, że zapowiedziany zakaz skłonił importerów do poszukiwania alternatyw i w ostatnich miesiącach nastąpił wzrost przywozu ropy rafinowanej z Arabii Saudyjskiej, Holandii, Belgii i Kuwejtu, co zastąpiło zmniejszony przywóz z Rosji.

Według danych ONS, wartość całego importu z Rosji wyniosła 33 mln funtów, co oznacza najniższy poziom od stycznia 1997 roku, kiedy urząd zaczął prowadzić statystyki, a także spadek o 96,6 proc. w porównaniu ze średnim miesięcznym importem w ciągu 12 miesięcy przed inwazją w lutym tego roku.

W czerwcu brytyjski eksport do Rosji miał wartość 83 mln funtów, co oznacza nieznaczny wzrost w porównaniu z majem, ale i tak są to historycznie niskie poziomy. Wartość eksportu w czerwcu była o 66,9 proc. niższa od średniej miesięcznej z 12 miesięcy poprzedzających rosyjską inwazję. Jedyną grupą towarów, w której nastąpił wzrost eksportu były chemikalia, co wynika z tego, że do tej kategorii zaliczane są także leki i medykamenty, a te nie są objęte sankcjami.

Reklama

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!

ONS wyjaśnia, że podobnie jak w przypadku paliw, także spadek całego importu i eksportu jest po części spowodowany tym, iż handlowcy niezależnie od sankcji sami zaczęli szukać alternatywnych rynków.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: paliwa | sankcje wobec Rosji | wojna w Ukrainie | handel zagraniczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »