W kasie państwa widać już dno

Minister finansów szuka pieniędzy, aby było z czego wypłacać zasiłki, alimenty i opłacać składki ZUS za bezrobotnych - akcentuje "Rzeczpospolita".

Z całego kraju płyną do ministra Rostowskiego pisma z prośbą o dodatkowe pieniądze. Brakuje m.in. na świadczenia rodzinne i odprawy emerytalne. Tyle, że tych pieniędzy nie ma - wpływy z podatków są w październiku o prawie 2 mld zł niższe niż rok temu. Budżet trzeszczy w szwach - pisze gazeta.

Rzecznik resortu finansów, Magdalena Kobos, poinformowała, że w budżecie brakuje też pieniędzy na obsługę zadłużenia zagranicznego, a ministrowie blokują niektóre wydatki. Np. minister kultury nie wyda w tym roku 10 mln zł na budowę Muzeum Historii Polskich Żydów.

O tym więcej na łamach "Rzeczpospolitej".

Czytaj także:

LTS: Wpływy z prywatyzacji wyniosą ok. 5 mld zł

Garb każdego Polaka to 19 300 zł

Rostowski o leku na zły stan finansów publicznych

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »