W Kauflandzie chcą zarabiać jak w Lidlu. Związkowcy grożą strajkiem, sieć odpowiada
Pracownicy sklepów Kaufland domagają się podwyżek, a te zaproponowane wcześniej przez sieć mają być dla nich niesatysfakcjonujące. Czują się pokrzywdzeni i porównują swoje pensje do tych oferowanych przez Lidla. Związek zawodowy "Jedność Pracownicza" organizacja 002 oraz "NSZZ Solidarność" w Kaufland Polska domagają się wzrostów wynagrodzeń pracowników o 500 zł netto. W tej sprawie wystosowali wspólne pismo do pracodawcy - w przeciwnym wypadku tuż przed Świętami Wielkanocnymi może dojść do strajku. Na ostrzeżenia związkowców reaguje dyskont.
W styczniu Kaufland chwalił się wzrostem wynagrodzeń. Od nowego roku osoba na stanowisku kasjera zarabia teraz od 4,5 do 5,5 tysiąca złotych brutto - dyskont przeznaczy na ten cel niemal 110 mln zł, a na lipiec sieć zapowiada kolejne podwyżki. Skala wzrostu wynagrodzeń nie satysfakcjonuje jednak związkowców.
Kaufland odpowiedział naszej redakcji na żądania pracowników. - Nasza sieć znajduje się w czołówce sieci handlowych oferujących najwyższe wynagrodzenie na stanowisku kasjer-sprzedawca - odpiera zarzuty niemiecka sieć handlowa.
Związek zawodowy "Jedność Pracownicza" organizacja 002 oraz "NZZ Solidarność" w Kaufland Polska wystosowały pismo do pracodawcy, w którym domagają się większego wzrostu pensji - podaje portal dlahandlu.pl.
"W konkurencyjnej sieci Lidl Polska, będącej częścią grupy Schwarz (podobnie jak Kaufland Polska Markety) nastąpiła podwyżka pensji, co więcej obowiązuje tam system stażowy, który pozwala pracownikom z dłuższym okresem pracy zarabiać nawet kwotę 6000 zł brutto" - skarży się zarząd "Jedności Pracowniczej" w Kaufland Polska Markety.
Według związkowców pracownicy oczekują 500-złotowej podwyżki netto (wcześniej Konfederacja Pracy mówiła o 1200-złotowych żądaniach). Uważają oni, że taka wysokość wzrostu wynagrodzeń byłaby "zadowalająca pracowników Kauflandu", a jej przyjęcie "może zakończyć sprawę sporu o wysokość pensji, patrząc na potrzeby zatrudnionych". A te wraz z rosnącymi kosztami życia, również się zwiększają. "Wśród pracowników istnieje zauważalna potrzeba większych stymulacji finansowych, aby utrzymać motywację i zaangażowanie w wykonywanych obowiązkach oraz zapobiec fluktuacji, zwłaszcza doświadczonych pracowników" - dodaje zarząd.
"Obecne zarobki w spółce w obszarze sprzedaży są w pewnym stopniu oparte o premie uznaniowe (dodatek lokalizacyjny - niedostępny w mniejszych ośrodkach, dodatek frekwencyjny - zabierany za wybrane nieobecności powyżej trzech dni)" - zauważa "Jedność Pracownicza".
Dotychczas Kaufland zaproponował dwie podwyżki wynagrodzeń - za pierwszym razem było to nieco ponad 150 zł, za drugim około 300 zł, co spotkało się z brakiem aprobaty ze strony pracowników.
Związkowcy ostrzegają, że w okolicach Wielkanocny może dojść do strajku, który sparaliżuje sklepy i poważnie utrudni klientom zakupy tuż przed świętami. Pracownicy skarżą się nie tylko na wynagrodzenia "zjadane" przez inflację, ale również na przepracowanie i przemęczenie. Dlatego związkowcy domagają się zwiększenia zatrudnienia.
- Kiedyś na markecie pracowało od 110 do 90 osób, teraz najczęściej jest to liczba około 50 osób. To wszystko przy ciągle spadających pensjach - mówił w rozmowie z portalem oko.press Wojciech Jendrusiak, przewodniczący Konfederacji Pracy w Kauflandzie. Związkowcy uważają, że pracodawca nie chce ujawniać, że w firmie dochodzi do zwolnień grupowych. Do tego wśród postulatów jest także wzmocnienie funduszu socjalnego.
Jeżeli postulaty nie zostaną spełnione, OPZZ Konfederacja przygotowuje się do referendum strajkowego. - Po podpisaniu protokołu rozbieżności w zakresie sporu zbiorowego prowadzonego z Kaufland Polska, rozpoczęliśmy przygotowania do procedury referendum strajkowego. Jeżeli pracownicy wyrażą taką wolę przeprowadzimy strajk generalny przed świętami wielkanocnymi - podaje związek.
Obecnie trwają przygotowania - mapowanie sklepów oraz podział obowiązków. Związkowcy zwrócą się także do pracodawcy z przekazaniem listy pracowników i wskazaniem pomieszczeń do przeprowadzenia głosowań. - Kiedy fizycznie zacznie się referendum będzie zależało od tego w jakim czasie otrzymamy dokumentacje, oraz przedstawione zostaną warunki głosowania w marketach, magazynach, i centrali spółki - informuje OPZZ Konfederacja.
Kaufland broni się przed zarzutami o niewystarczające podwyżki. "Pomimo rosnących kosztów prowadzenia działalności także w tym roku zdecydowaliśmy się na podwyżkę wynagrodzeń, dzięki czemu nadal znajdujemy się w czołówce sieci handlowych oferujących najwyższe wynagrodzenie na stanowisku kasjer-sprzedawca, a tegoroczne podwyżki nie odbiegają od standardów rynkowych" - odpowiedziało biuro prasowe sieci na nasze pytania.
"Co więcej, przedstawiona związkom propozycja zawiera m.in. inicjatywę pracodawcy dotyczącą utrzymania dodatku motywacyjnego. Obecne rozwiązania zawarte w Regulaminie Wynagrodzeń przewidują funkcjonowanie tego dodatku jedynie do dnia 29 lutego br. Po tym dniu pracownicy nie mieliby już możliwości jego otrzymania. Wychodząc naprzeciw zatrudnionym, zdecydowaliśmy się na utrzymanie dodatku również w kolejnym roku budżetowym" - podkreśla Kaufland.
Sieć zdaje sobie sprawę z groźby strajku tuż przed świętami. "Gdyby miało dojść do strajku generalnego, dołożymy wszelkich starań, aby nasze sklepy funkcjonowały w sposób niezakłócony, a klienci mogli wykonać zakupy w komfortowych i bezpiecznych warunkach"- zapewnia detalista. Sieć podkreśla, że "nieustannie stawia na dialog ze związkami zawodowymi" i liczy na szybkie rozwiązanie sporu.