W kogo uderzy drożejący gaz?

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo ma zgodę Urzędu Regulacji Energetyki na podwyżkę ceny gazu. Nie jest to szczyt marzeń tej firmy, ale klienci i tak dostaną po kieszeni. Kolejne zmiany wiosną.

PGNiG dostało zgodę Urzędu Regulacji Energetyki na podwyżkę ceny gazu od 1 stycznia 2006 r. Taryfa obrotowa dla dużych odbiorców przemysłowych pójdzie w górę 9-11 proc., dla odbiorców indywidualnych 4,9-7,0 proc. PGNiG wnioskowało o 30 proc. podwyżki.

Tylko przezorność

"Podwyżka nas nie zaskoczyła. Nie zmieniamy więc prognoz finansowych. Obniżamy koszty produkcji. Temu ma służyć długofalowa współpraca z rosyjskimi kontrahentami dotycząca zakupu amoniaku, który ma częściowo zastąpić drożejący gaz. Poszukujemy też tańszego dostawcy gazu" - twierdzi Marcin Buczkowski, wiceprezes Puław, które zużywają prawie 900 mln m3 paliwa rocznie.

Reklama

W gorszej sytuacji znajdują się ZA Kędzierzyn. "Będziemy płacić za gaz o 3 mln zł miesięcznie więcej. Pozostaje nam szukać dalszych możliwości obniżenia kosztów. To trudne, gdyż przeprowadziliśmy już poważną restrukturyzację. Podwyżka ceny gazu może więc przełożyć się na ceny naszych produktów" - mówi Jerzy Majchrzak, prezes Kędzierzyna.

Nie ma wyjścia

Na podwyżkę narzekają też huty szkła. "Spodziewamy się wzrostu cen gazu o blisko 10 proc. Rynek wyrobów ze szkła jest bardzo nasycony, więc nie wchodzi w grę zrekompensowanie sobie wzrostu kosztów cenami wyrobów. Odbije się to na naszym zysku netto. O ile go uzyskamy. Nie zakładaliśmy bowiem w naszych prognozach finansowych na ten rok tak dużego wzrostu kosztów" - twierdzi Tadeusz Mokry, kierownik produkcji w Hucie Szkła Warta, zużywającej około 24 mln m3 gazu rocznie.

PGNiG, bądź co bądź spółka giełdowa, nie ma wyjścia. Jej koszty zakupu importowanego gazu, głównie z Rosji, również rosną. "Zmiany cen ropy na rynku międzynarodowym pociągają za sobą zmiany cen innych paliw ropopochodnych. W skali jednego kwartału wzrosty tych cen w ostatnim okresie osiągają poziom ponad 10 proc. Według prognoz, trend wzrostowy utrzyma się również w 2006 r." - wyjaśnia Małgorzata Przybylska, rzecznik PGNiG.

Od grudnia 2004 r. do grudnia 2005 r. ceny gazu w kontraktach importowych PGNiG wzrosły prawie o 45 proc. Rok wcześniej ceny tego surowca w imporcie podniosły się o 13 proc. Tymczasem od grudnia 2003 do grudnia 2005 URE pozwolił PGNiG podwyższyć cenę gazu jedynie o 25,7 proc.

Przesył bez zmian

Nadal niezmieniona natomiast pozostaje taryfa przesyłowa za gaz (choć także miała wejść w życie od 1 stycznia 2006 r.). Informowaliśmy o tym 14 grudnia. Obecnie jej średnia wartość to 103 zł za przesył 1000 m sześc. Gaz System (GS) - operator krajowego systemu przesyłu wydzielony w tym roku z PGNiG - nie dogadał się jeszcze z URE co do jej wysokości. URE domagał się większego obniżenia ceny za przesył, GS proponował minimalnie niższą stawkę 102,98 zł. Niemożliwa więc była zmiana metodologii obliczania taryfy obrotowej PGNiG (cena za gaz). Dlatego też URE dokonał jedynie korekty dotyczącej ceny samego gazu i zmuszony był pozostawić bez zmian opłatę przesyłową (103 zł za 1000 m3), jaką odbiorcy także uiszczają, płacąc rachunki za gaz. Pozostawienie taryfy przesyłowej na wyższym poziomie jest na rękę Gaz Systemowi, który musi płacić PGNiG raty za leasing sieci przesyłowej. Nie jest jednak korzystne dla odbiorców gazu, gdyż ogranicza to liberalizację rynku tego surowca. "Chcemy ustalić nową taryfę przesyłową najpóźniej w lutym, gdyż 31 marca wygasa termin obowiązywania obecnej taryfy przesyłowej" - twierdzi Tomasz Kowalak, dyrektor departamentu taryf URE.

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »