W marcu wielkie cięcia połączeń PKP Intercity
"Rynek Kolejowy" dotarł do projektu zmian, które nastąpią w rozkładzie PKP Intercity od 9 marca. Pasażerów czeka masowe cięcie połączeń, które ma w założeniu zmniejszyć stratę przewoźnika.
Zmiany dotyczą połączeń dotowanych ze Skarbu Państwa na mocy umowy służby publicznej (Public Service Contract, PSC). W Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju brakuje według doniesień środków na realizację całej umowy, dlatego pomyślano o likwidacji części połączeń. Według dokumentów, do których dotarł "Rynek Kolejowy" analizowane były trzy warianty zmian.
Do wykonania wybrano wariant pośredni, przewidujący ograniczenie pracy eksploatacyjnej o 2,9 mln pociągokilometrów, co oznacza zmniejszenie pracy przewoźnika o prawie 10 procent. Dzięki temu Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju ma oszczędzić 20 milionów złotych na dopłatach do połączeń pasażerskich PKP Intercity.
Według dokumentów, od 9 marca całkowicie zawieszone mają zostać pociągi TLK: Monciak (Przemyśl- Gdynia), Reymont (Łódź - Kraków), Barnim (Szczecin - Poznań, według rozkładu rocznego miał zostać od marca wydłużony do Wrocławia), Konopnicka (Warszawa - Białystok), oraz Pogórze, Dolnoślązak i Wyspiański (Kraków - Wrocław). Kolejne cztery pary pociągów TLK zostaną odwołane na odcinku Warszawa - Białystok.
Do tego ma dojść do skrócenia relacji kolejnych pociągów: Hetman (Poznań - Rzeszów), Wiking (Poznań - Szczecin), Ślązak (Przemyśl - Wrocław), Wysocki (Warszawa - Częstochowa). Wiele połączeń, w tym Poprad, Rawa, Pogoria, Rozewie, Uznam, Słowiniec, Jeziorak, czy Wisłok będzie miało ograniczone dni kursowania. Dojdzie jedna zmiana trasy: Uznam pojedzie przez Zieloną Górę i Kostrzyn.
PKP Intercity nie potwierdza tych informacji. - Pracujemy nad kształtem siatki połączeń jaka wejdzie w życie w marcu. Uwzględni ona prace modernizacyjne prowadzone na liniach oraz ewentualną optymalizację wynikającą z naszych analiz. Po zakończeniu tych prac poinformujemy o zmianach - mówi rzeczniczka przewoźnika Beata Czemerajda.
Informację o likwidacji połączeń potwierdziliśmy jednak w kilku niezależnych źródłach. Podobnie jak to, że PKP Intercity nie może już "pracować nad kształtem siatki połączeń", ponieważ termin uzgodnienia rozkładu jazdy z PKP PLK już upłynął, a trasy zostały zamówione.
W całej sprawie jest jeszcze kilka niewiadomych. Nie można wykluczyć, że dotacja państwowa z umowy PSC nie ulegnie zmianie, a "zaoszczędzone" pieniądze zmniejszą planowaną na ten rok stratę finansową spółki. Niepotwierdzone są również zmiany, spowodowane pozostałymi pracami modernizacyjnymi na torach. Dotkną one m. in. połączeń Warszawa - Łódź i przejazdów przez warszawską linię średnicową.
Jedną z pierwszych osób, która poinformowała nas o planowanym przez PKP Intercity cięciu połączeń był poseł Sławomir Zawiślak (PiS). Zainteresował się on sprawą TLK Hetman. Jego trasę udało się, po długich walkach lokalnych aktywistów przywrócić do Zamościa - jako jedynego pociągu PKP Intercity. Teraz trasa ma zostać skrócona do Rzeszowa, co - jak zauważa poseł - odcina region od połączeń kolejowych.
Zawiślak napisał listy w tej sprawie do prezesa PKP Intercity i PKP SA. Wskazuje, że przewoźnik zrobił wiele, by "ograniczyć" frekwencję w pociągu (nieogrzewane składy, opóźnienia, zmiany trasy na mniej korzystną, brak akcji promocyjnej), a teraz zamiast poprawić niedociągnięcia, chce skasować połączenie. Interpelował też w tej sprawie do ministerstwa. Jak dotąd - bez odpowiedzi.