W piątek polskie aktywa pod wpływem Grecji

"Aktywność inwestorów krajowych będzie dzisiaj znikoma. Przy niskiej płynności może dojść do silniejszych zmian wycen, gdyby na światowym rynku dominowała podwyższona zmienność w oczekiwaniu na dane z amerykańskiego rynku pracy" - napisano w porannym komentarzu Banku Pekao.

"EUR-PLN pozostanie w szerokim przedziale 4,15-4,19, a w przyszłym tygodniu może powrócić do niższego zakresu (4,10-4,14)" - dodano.

W ocenie ekonomistów Pekao środowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej nie przyniosło niespodzianki i było neutralnym wydarzeniem dla rynków.

RPP na środowym posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie, referencyjna stopa procentowa NBP wynosić będzie nadal 1,50 proc. w skali rocznej. Na konferencji po posiedzeniu prezes NBP Marek Belka powiedział, że musiałoby się zdarzyć coś wyjątkowego, aby RPP zmieniła poziom stóp.

Tymczasem nie słabnie zainteresowanie rynków Grecją. W piątek upływa termin spłaty przez Grecję kredytu MFW w wysokości ponad 300 mln euro.

Do końca miesiąca MFW powinien otrzymać od Grecji łącznie ok. 1,55 mld euro w czterech transzach płatnych do 5, 12, 16 i 19 czerwca.

W czwartek Fundusz poinformował, że grecki rząd chce połączyć cztery czerwcowe terminy w jeden i uiścić dług 30 czerwca. Taki zabieg jest zgodny z zasadami tej instytucji.

Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde oceniła w czwartek, że w zaproponowanej w środę władzom Grecji propozycji międzynarodowi wierzyciele wykazali się znaczną elastycznością, biorąc pod uwagę polityczną i społeczną sytuację w kraju.

"Kolejny dzień braku porozumienia pomiędzy Grecją, a wierzycielami sprawia, że awersja do ryzyka utrzymuje się premiując bezpieczniejsze aktywa jak Bund, jednocześnie szkodząc wycenie m.in. polskich aktywów. Dziś Ateny powinny spłacić 300 mln EUR transzy pożyczki, jednak zgodnie z wczorajszymi ustaleniami przypadające w czerwcu spłaty zostaną skumulowane i wymagane do zapłaty z końcem miesiąca" - napisano w porannym komentarzu Banku Millennium.

"To przesuwa groźbę niewypłacalności Grecji i wydłuża okres niepewności na rynkach. Dzisiejszy dzień to także dane z amerykańskiego rynku pracy, które w silny sposób wpływać będą na oczekiwania, co do możliwej normalizacji polityki pieniężnej w drugiej połowie roku w USA. W przypadku optymistycznych odczytów złoty, obok sygnałów z Aten, będzie dysponował dwoma, silnymi argumentami mogącymi przecenić polską walutę oraz dług" - dodano.

Maciej Popiel z PKO BP powiedział PAP, że niska płynność może wpływać na ruchy na rentownościach polskich obligacji.

"Mamy dziś słabsze otwarcie na rynkach obligacji na świecie. Widać globalny odwrót od inwestycji w obligacje i to oddziałuje na nasze papiery. Jest ogólny trend na wzrosty rentowności. Mamy dziś dane z rynku pracy w USA, a niska płynność może wpływać na poziomy" - powiedział PAP Popiel.

O 14.30 zostanie podana stopa bezrobocia w USA w maju oraz liczba utworzonych w ubiegłym miesiącu nowych miejsc pracy w sektorach pozarolnicznych i w prywatnym.

Tymczasem z opublikowanego w piątek sondażu, przeprowadzonego przez pracownię Albo na zlecenie portalu informacyjnego Newsit, wynika, że 74 proc. Greków jest za pozostaniem ich kraju w strefie euro, a 50 proc. popiera ewentualne znaczące ustępstwa swojego rządu w negocjacjach z wierzycielami. 18 proc. respondentów za dobry pomysł uważa powrót do greckiej drachmy, a 41 proc. sprzeciwia się pójściu na ustępstwa wobec kredytodawców.