W Polsce będzie jak w USA?
Kolebką i rajem młodych przedsiębiorców wydają się być Stany Zjednoczone - kraj, który stawia na tzw. "selfmade men", czyli osoby z inicjatywą, potrafiące zmierzać cierpliwie do celu. Okazuje się, że taka droga kariery staje się coraz bardziej osiągalna i popularna również w Polsce - wynika z raportu przygotowanego przez Akademię PARP.
Według ekspertów PARP, aż 68 proc. młodych Polaków jeszcze na studiach myśli o założeniu własnej działalności gospodarczej. Na przeszkodzie staje jednak ogrom biurokracji, podatki, wysokie składki na ubezpieczenie zdrowotne, skomplikowane i często zmieniające się przepisy.
Z badań PARP wynika jednak, że pomimo tych trudności, jesteśmy najbardziej przedsiębiorczym narodem w Unii Europejskiej. Przejawem tego jest fakt, że większość powstałych w ciągu ostatnich pięciu lat firm w Wielkiej Brytanii została założona przez Polaków, którzy nie ukończyli 38 roku życia. Tam jednak potencjalni biznesmeni mogą liczyć na pomocną dłoń państwa oraz licznych organizacji promujących przedsiębiorczość.
"W Wielkiej Brytanii w ciągu ostatnich jedenastu lat liczba inkubatorów biznesu wzrosła ponad dziesięciokrotnie" - czytamy w raporcie. "Również w Polsce, naprzeciw młodym biznesmenom, powoli zaczynają wychodzić instytucje publiczne oraz prywatne. (...) Naprzeciw potrzebom wychodzi też Unia Europejska oferując we współpracy z niektórymi bankami refundację części kosztów poniesionych na inwestycje".
W Polsce firmy prowadzone przez młodych przedsiębiorców, którzy rozpoczęli swoją działalność zaraz po studiach, specjalizują się głównie w edukacji, handlu, IT, ochronie zdrowia i pomocy społecznej, pośrednictwie finansowym, produkcji i usługach.
AB