W poszukiwaniu 10 mld oszczędności
Sejm przeprowadzi jutro pierwsze czytanie projektu ustawy o finansach publicznych. Założenia reformy ma przedstawić posłom wicepremier, minister finansów, Zyta Gilowska.
Resort finansów wyliczył, że reforma przyniesie ok. 10 mld zł oszczędności w latach 2008-2009. Dzięki zmianom finanse publiczne mają być bardziej przejrzyste, co z kolei ma ułatwić ich kontrolę, ukrócić marnotrawstwo i zapobiec korupcji.
Projekt zakłada likwidację zakładów budżetowych (np. ośrodków szkoleniowych) i gospodarstw pomocniczych (np. kasyn wojskowych, ośrodków wypoczynkowych). Ich zadania przejmą jednostki budżetowe lub spółki.
Agencje państwowe (np. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Agencja Mienia Wojskowego) mają być od 2008 r. przekształcone w tzw. agencje wykonawcze. Według resortu finansów, będą one miały osobowość prawną, ale ograniczona zostanie ich samodzielność w zakresie zaciągania zobowiązań. Poziom zaciąganych zobowiązań nie może przekroczyć 30 proc. planowanych na dany rok przychodów.
Zgodnie z projektem, Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) zostanie przekształcony w państwową jednostką budżetową, czyli będzie finansowany bezpośrednio z budżetu państwa, a uzyskiwane dochody zasilą finanse państwowe.
Zarówno prezesa ZUS, jak i jego zastępców (najwyżej czterech), będzie powoływać szef rządu, spośród osób należących do państwowego zasobu kadrowego. Również Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) będzie państwową jednostką budżetową.
W ocenie Ministerstwa Finansów reforma zaostrzy również normy oszczędnościowe. Gdyby dług publiczny przekroczył 55 proc. PKB, w projekcie budżetu na następny rok nie będzie wzrostu wynagrodzeń w budżetówce. Jeśli dług publiczny przekroczy 60 proc. rocznego PKB, rząd przedstawi m.in. program sanacyjny, uwzględniający niższe wydatki.
Dla jednostek samorządu terytorialnego skonstruowano tzw. wskaźnik zadłużenia. Samorządy o dużym potencjale rozwojowym będą mogły zaciągać nawet znaczne zobowiązania. Zaś samorządy obciążone znacznymi spłatami będą musiały zachować dużą ostrożność przy zaciąganiu nowych kredytów.