W sierpniu pogorszenie nastrojów konsumentów
W sierpniu nastąpiło pogorszenie nastrojów konsumenckich, wskaźnik BWUK syntetycznie opisujący obecne tendencje konsumpcji indywidualnej, zmniejszył się w stosunku do lipca o 4,5 pkt proc. do -16,0 pkt proc. - podał we wtorek GUS.
Wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej (WWUK), syntetycznie opisujący oczekiwane w najbliższych miesiącach tendencje konsumpcji indywidualnej, w sierpniu zmniejszył się o 6,3 pkt proc. i ukształtował się na poziomie -22,6 pkt proc.
"Zanotowane w sierpniu 2010 r. niekorzystne zmiany w koniunkturze konsumenckiej były wynikiem różnokierunkowych zmian głównych czynników determinujących nastroje konsumenckie. W badanym miesiącu odnotowano dalszą poprawę ocen dokonywania dalszych zakupów dla gospodarstw domowych w obecnych warunkach ekonomicznych oraz oczekiwanych możliwości zaoszczędzenia pieniędzy. Nie zmienił się poziom ocen dotyczących zaistniałych zmian w sytuacji finansowej gospodarstw domowych, za to znacząco pogorszyły się oceny przewidywanych zmian w sytuacji finansowej gospodarstw domowych, oceny zaistniałych i przewidywania zmian w sytuacji gospodarczej kraju oraz kierunkach przewidywanych zmian w poziomie bezrobocia" - napisano w komentarzu.
Wtorkowe dane GUS odzwierciedlają zmiany sezonowe; cieszy spadek bezrobocia - powiedział PAP ekspert Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR) Bohdan Wyżnikiewicz. Ocenił, że w kolejnych miesiącach obniży się wzrost produkcji przemysłowej.
Główny Urząd Statystyczny podał we wtorek, że stopa bezrobocia w lipcu wyniosła 11,4 proc. wobec 11,6 proc. w czerwcu. Sprzedaż detaliczna natomiast wzrosła o 3,9 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2009 roku, po wzroście o 6,4 proc. w czerwcu w ujęciu rocznym. Nowe zamówienia w przemyśle wzrosły w lipcu w ujęciu rocznym o 13,6 proc., po wzroście o 20,5 proc. w czerwcu."We wszystkich parametrach mamy bardzo widoczny efekt zmian sezonowych. Dane lipcowe są zawsze gorsze niż czerwcowe, ponieważ jest to sezon urlopowy. Odnotowuje się niższy poziom aktywności gospodarczej: mniej się produkuje, ludzie jeżdżą na wakacje" - powiedział Wyżnikiewicz.
Podkreślił, że w tym kontekście bardzo cieszy znaczący spadek bezrobocia. "To znaczy, że rynek pracy jak zwykle działa z opóźnieniem, ponieważ w II kwartale sytuacja makroekonomiczna była bardzo dobra" - wyjaśnił ekspert. "Niewątpliwie stopa bezrobocia do końca roku wzrośnie, choć niedramatycznie" - dodał. Ocenił, że za cały rok stopa bezrobocia może wynieść ok. 12 proc.
Wyżnikiewicz pytany o prognozę na najbliższe miesiące, odparł: "Od dawna prognozujemy, że drugie półrocze będzie gorsze od pierwszego, będziemy odczuwali niski poziom inwestycji w poprzednich okresach. Nawet jak się poprawi koniunktura za granicą, to polskie przedsiębiorstwa nie będą w stanie z tego skorzystać". W jego ocenie odczujemy nieco niższy wzrost produkcji przemysłowej, który wyniesie mniej niż 10 proc. rok do roku.
Jego zdaniem, jeśli chodzi o sprzedaż w handlu detalicznym w lipcu, to dane są zgodne z oczekiwaniami. "Wakacje to w handlu rodzaj martwego sezonu, ludzie wydają pieniądze głównie na wyjazdach, jest ciepło, nie chce się im chodzić po sklepach. Z tym się wiąże zahamowanie wzrostu zamówień w przemyśle" - ocenił.
W opinii Wyżnikiewicza niepokojący jest natomiast znaczący spadek nastrojów konsumenckich w sierpniu. "Częściowo może to wynikać z niedobrych informacji powodziowych, ale teoretycznie skoro więcej ludzi pracuje, nastroje powinny się poprawiać" - powiedział. Dodał, że na nastroje konsumentów może też wpływać sytuacja polityczna.
GUS podał we wtorek, że w sierpniu nastąpiło pogorszenie nastrojów konsumenckich, wskaźnik BWUK syntetycznie opisujący obecne tendencje konsumpcji indywidualnej, zmniejszył się w stosunku do lipca o 4,5 pkt proc. do -16,0 pkt proc.
Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata