W tym roku truskawki będą drogie
Straty w uprawach jakie spowodowała powódź nie powinny mieć wpływu na wzrost cen produktów rolnych - ocenił w TOK FM Marek Sawicki, minister rolnictwa i rozwoju wsi.
- Truskawki tanie nie będą. Ale jeśli chodzi o produkty zbożowe, mięsne, mleczne nie spodziewam się wzrostu cen dlatego, że na rynkach euro, światowych nie mamy do czynienia z niedoborem żywności - powiedział Sawicki.
Dodał, że straty jakie spowodowała powódź w uprawach nie powinny rzutować na wzrost cen produktów rolnych.
- W mojej ocenie nie. Może dojść do chwilowej podwyżki cen zboża, bo nasi przetwórcy mogą się obawiać co do jakości zboża z najbliższych zbiorów, więc zapasy te wykupią od rolników jako te o dobrej jakości. Natomiast nie sądzę, jeśli chodzi o plony w całym kraju, by miało to wpływ na zbiory i na ceny - powiedział.
-Patrząc na globalne możliwości produkcyjne i planowane zbiory nie widzę, by rynek dał się rozhuśtać lokalnym zdarzeniom - dodał.
Zanosi się, że w tym roku z ponad połowy upraw rolnicy zbiorą mniejsze plony - informuje "Gazeta Wyborcza".
Np. tylko w woj. małopolskim zalanych i podtopionych jest ok. 60 tys. ha ziemi. Na 80 proc. zatopionych pól do niedawna rosło zboże. Oprócz powodzi w producentów zbóż uderzyły jeszcze deszcze i niskie temperatury. Dotyczy to ponad 60 proc. upraw i to od północy kraju do południa, m.in. na Podkarpaciu, w Małopolsce, na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie.
Na szczęście żywność nie powinna zdrożeć. Ceny zbóż w Polsce zależą od produkcji i zapotrzebowania na rynku europejskim i światowym. A prognozy wskazują, że czeka nas kolejny rok wysokich zbiorów w skali globalnej.