W USA rynki kończą dzień wzrostami

Spadki jednak nie były duże, a w samej końcówce zostały one z nawiązką odrobione i w rezultacie dzień zakończył się na plusach. Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 1,17 proc. do 7.749,97 pkt. Nasdaq Comp. zwyżkował o 0,82 proc. do 1.528,95 pkt. S&P 500 wzrósł o 0,95 proc. do 813,90 pkt. Słabe wyniki środowej aukcji rządowych obligacji spowodowała, że Wall Street zaczął się obawiać, czy amerykański rząd nie będzie miał trudności z pozyskaniem finansowania na realizację planu pomocy dla sektora bankowego.

Na aukcji rząd chciał sprzedać 5-letnie obligacje o wartości 24 mld USD, ale oferta spotkała się z chłodnym przyjęciem inwestorów. Jeszcze dzień wcześniej nie było żadnych problemów ze sprzedażą 2-letnich papierów o wartości 40 mld USD. Amerykański rząd jest zmuszony drastycznie powiększyć deficyt budżetowy, aby pozyskać środki na kosztowne programy pomocowe. W tej sytuacji jakikolwiek sygnał, że mogą być problemy z pozyskaniem środków finansowych powoduje perturbacje na rynku akcji.

W pierwszej części dnia rynek rósł po nieoczekiwanie dobrych danych o zamówieniach na dobra trwałe i wyższej od oczekiwań sprzedaży domów na rynku pierwotnym. Zamówienia na dobra trwałego użytku niespodziewanie wzrosły w USA w lutym o 3,4 proc. mdm. To największy wzrost od ponad roku. Analitycy spodziewali się tymczasem, że zamówienia spadną o 2,5 proc.

Sprzedaż nowych domów w USA nieoczekiwanie wzrosła w lutym do 337 tysięcy w ujęciu rocznym. Analitycy spodziewali się, że sprzedaż nowych domów w lutym wyniesie 300 tys. Ze spółek rosły w środę akcje firmy farmaceutycznej GlaxoSmithKline.

Na rynku pojawiły się sygnały, że firma ta może kupić udziały w Aspen Pharmacare, aby poprawić swoją współpracę z tym południowoafrykańskim producentem leków. Spadł kurs akcji Bank of America, gdyż agencja Moody's obniżyła dla niego rating. IBM poinformował, że zwolni dużą część pracowników w Stanach Zjednoczonych, a ich funkcje zostaną przejęte przez tańszą siłę roboczą z takich krajów, jak Indie.