Wadliwe dowody rejestracyjne?

Dowody rejestracyjne pojazdów wydawane od 1 października br. na nowych drukach są gorsze od poprzednich. Na śliskiej powierzchni trudniej zapisywać adnotacje i stawiać pieczątki, np. potwierdzające kontrolę techniczną pojazdu - mówią urzędnicy wydziałów komunikacji. Producent zaprzecza.

Dowody rejestracyjne pojazdów wydawane od 1 października br. na nowych drukach są gorsze od poprzednich. Na śliskiej powierzchni trudniej zapisywać adnotacje i stawiać pieczątki, np. potwierdzające kontrolę techniczną pojazdu - mówią urzędnicy wydziałów komunikacji. Producent zaprzecza.

Docierają do nas sygnały, że dokonywanie wpisów do nowych sześciostronicowych dowodów rejestracyjnych może być utrudnione. Elżbieta Krygier, naczelnik wydziału komunikacyjnego Urzędu Powiatowego w Łodzi, twierdzi, że nowe dokumenty mają sporo wad. - Dowód rejestracyjny dostajemy bez daty dopuszczenia pojazdu do ruchu. Musimy sami ją nanosić na stronę pokrytą folią. A trudno to zrobić tak, by adnotacja nie podlegała starciu lub zamazaniu czy wręcz usunięciu. Kupiliśmy specjalne foliopisy, trochę pomagają. Można też próbować pisać na maszynie pogrubioną czcionką. Jednak wkręcanie trzystronicowego dokumentu w wałek maszyny jest dość kłopotliwe - powiedziano "GP".

Jerzy Czerniakowski, naczelnik wydziału komunikacyjnego Urzędu Powiatowego w Nowym Dworze Mazowieckim, wydał już ponad 200 nowych dowodów rejestracyjnych.

- W nowym systemie dane przekazujemy komputerowo do Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych, tam powstają dokumenty, które otrzymujemy w ciągu 7-10 dni roboczych. Na początku były drobne problemy. Teraz nie. Termin badania kontrolnego wpisujemy sami, chociaż naszym zdaniem, pierwszy wpis mogłaby robić wytwórnia. Papier jest, jaki jest. Spełnia wymogi zabezpieczeń, chociaż rzeczywiście jest trochę śliski. Trzeba odczekać aż pieczątka i wpis wyschną - poinformował nas Jerzy Czerniakowski.

Nowy wzór dowodu rejestracyjnego spełnia wymagania określone w dyrektywie Rady 1999/37/WE z dnia 29 kwietnia 1999 r. w sprawie dokumentów rejestracyjnych pojazdów. Zdaniem producenta, czyli Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych S.A., zawiera on dodatkowe zabezpieczenia przed ingerencją osób oraz podnosi trwałość użytkową dokumentu. W związku z krytycznymi sygnałami dotyczącymi funkcjonalności nowych dowodów Ministerstwo Infrastruktury zleciło wytwórni przeprowadzenie odpowiednich testów, których wyniki mają być podane do publicznej wiadomości po 19 października 2004 r.

Reklama

Janina Kotłowska - Rudnik

Krzysztof Rak, rzecznik Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych S.A.

Zarzut, że foliowana powierzchnia nowych dowodów rejestracyjnych uniemożliwia dokonywanie wpisów, jest nieprawdziwy. Dowód rejestracyjny jest dwustronny, powierzchnia zewnętrzna jest rzeczywiście ofoliowana na stałe i nie wolno na niej dokonywać żadnych wpisów. Druga strona, wewnętrzna, jest papierowa, umożliwiająca dokonywanie potrzebnych adnotacji. Zanim pojawią się wyniki testów przeprowadzonych na zlecenie Ministerstwa Infrastruktury, chcę z całą mocą zapewnić, że na wewnętrznej stronie dowodu można pisać zwykłym długopisem kulkowym, takim za 40 groszy. Sam to robiłem. Nie jest także możliwe wywabianie napisów spirytusem lub jakimkolwiek innym preparatem. Papier zawiera takie odczynniki, że każda ingerencja chemiczna będzie widoczna. Rzeczywiście, może być problem z wolno schnącymi pieczątkami. Takie pieczątki mogą się rozmazywać, jeśli nie odczeka się, aż przeschną. Idealne wchłanianie tuż po przyłożeniu pieczątki ma tylko bibuła. Wszystkie gatunki papieru trwałego są od niej mniej doskonałe.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: rejestracyjne | dowody
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »