Walka o markę Nivea
Kurs akcji Beiersdorf AG wzrósł o 19 proc., gdy na rynki dotarła wieść, że producenta kremu Nivea chce przejąć Procter & Gamble.
Największa firma ubezpieczeniowa Europy - niemiecki Allianz AG - otrzymał propozycję od Procter & Gamble, lidera w produkcji dóbr szybko zbywalnych - doniósł dziennik "Financial Times Deutschland". Wiadomość wywołała skok notowań giełdowych Beiersdorf AG, albowiem to ta spółka ma być przedmiotem transakcji dwóch wyżej wymienionych gigantów rynku. Amerykanie chcą przejąć należący do Allianza pakiet 43,6 proc. udziałów producenta wyrobów kosmetycznych, któremu najwięcej popularności i pieniędzy przysparza znany chyba na całym świecie krem Nivea.
Procter & Gamble ma złożyć oficjalną ofertę w najbliższych dniach. Jeśli koncern z Cincinnati, producent m.in. pasty do zębów Crest i proszku do prania Tide, jest rzeczywiście poważnie zainteresowany Beiersdorfem, to będzie musiał postawić na przejęcie całej firmy - twierdzą analitycy. Drugim dużym udziałowcem Beiersdorfa jest Tchibo Holding AG. Ma 30 proc. akcji. Procter będzie musiał atrakcyjną cenę, jeśli chce przekonać Tchibo do odsprzedaży udziałów - twierdzi Shamina Bhaidjy. Analityk Fortis Securities uważa, że będziemy świadkami batalii o przejęcie Beiersdorfa. Tchibo, który w ub.r. sprzedał koncern tytoniowy Reemtsma, zapewne nie narzeka na brak gotówki.
Założona w 1882 roku w Hamburgu firma zatrudnia w Niemczech i zagranicznych filiach - w Polsce pod marką Beiersdorf - Lechia SA - 17 500 osób. Wczoraj akcje społki przekroczyły 100 euro, a wartośc rynkowa całej spółki ponad 8 milairdów euro.