Warunkiem ożywienia jest odblokowanie zatorów

Problem szklanki w połowie pełnej/pustej jest znacznie starszy, niż badania gospodarczej koniunktury. Czy mniejszy pesymizm można uznać za optymizm? Jeśli termometr w lutym notował 9,0 stopni mrozu, a w marcu już tylko 2,8 - to niewątpliwie idzie na odwilż. Ale dopiero idzie. Na razie przyroda wyprzedziła wskaźnik nastrojów polskich przedsiębiorców.

Problem szklanki w połowie pełnej/pustej jest znacznie starszy, niż badania gospodarczej koniunktury. Czy mniejszy pesymizm można uznać za optymizm? Jeśli termometr w lutym notował 9,0 stopni mrozu, a w marcu już tylko 2,8 - to niewątpliwie idzie na odwilż. Ale dopiero idzie. Na razie przyroda wyprzedziła wskaźnik nastrojów polskich przedsiębiorców.

Comiesięczne badanie "PB" i IBOiR Pentor obejmuje 200-osobową próbę szefów przodujących firm z czterech kategorii. Dotyczy zatem górnej półki przedsiębiorstw. Można przyjąć, iż średnia dla całej polskiej gospodarki wygląda gorzej. Jednak ostatnie wyniki różnych badań zgodnie potwierdzają wzrost tzw. wskaźnika wyprzedzającego koniunktury. Powszechnie oczekiwane jest ożywienie, lecz o dynamice znacznie niższej, niż miało to miejsce na przykład po kryzysie rosyjskim.

Naszym respondentom zadajemy m.in. stałe pytania o najbardziej dokuczliwe dla nich czynniki w skali makro- oraz mikroekonomicznej. W tej pierwszej mało zaszczytne prowadzenie zmienia się - przez dłuższy czas należało do kursów walut przed ceną pieniądza. Jednak pod koniec roku 2001 na czoło zdecydowanie wyskoczyło ustawodawstwo - niewątpliwie za sprawą dociśnięcia nas podatkami przez koalicję SLD-UP-PSL. Wśród czynników mikroekonomicznych marginalne znaczenie dla przedsiębiorców znaczenie mają działania związków zawodowych. Natomiast niezachwiane przodownictwo zajmują zatory płatnicze - zakała polskiej gospodarki.

Reklama

Sondaż środowiska biznesowego dowodzi, iż przyczyny zatorów upatruje ono głównie poza własnymi firmami. Słusznie podkreśla, że upadłość jednego podmiotu staje się początkiem łańcucha kłopotów dla wielu innych, ponieważ ich wierzytelności znajdują się w bardzo dalekiej kolejności zaspokojenia. Najtrudniej przyjmowana jest do wiadomości gorzka prawda, iż jedną z podstawowych przyczyn zatorów jest ogólny upadek morale środowisk biznesowych. Odrębnym tematem jest działalność przestępcza, gdy towary i usługi są wyłudzane z założenia. Ale także w "uczciwej" działalności gospodarczej przekraczanie wszelkich terminów płatności stało się w Polsce standardem. Zaczyna dominować filozofia, iż długi są problemem wierzyciela. Niektórzy przedsiębiorcy otwarcie propagują taki styl prowadzenia interesów.

Obrazowo zatory płatnicze można porównać do opóźnień w ruchu kolejowym. Czekające pod czerwonymi światłami pociągi nie mogą ruszyć naprzód, ponieważ spowodowałoby to katastrofę. Maszyniści są bez winy, wszyscy się denerwują, sypie się rozkład jazdy, pasażerom uciekają skomunikowane połączenia, itp. Ale przecież ktoś to ZACZĄŁ! Czyjaś niesolidność czy bezmyślność spowodowała spóźnienie się pierwszego pociągu.

Powszechne oczekiwanie na ożywienie koniunktury przekłada się na nadzieję: może wreszcie zaczną terminowo płacić. Oni - czyli niesłowni odbiorcy towarów czy usług. Uczestnicy obrotu gospodarczego zdecydowanie za mało myślą o tym, aby samemu nie tworzyć tego PIERWSZEGO zatoru.

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »