Watykan ma pomysł na kryzys!
W obliczu światowego kryzysu Watykan proponuje reformę międzynarodowego systemu finansowego i walutowego oraz utworzenie ponadnarodowej instytucji, która czuwałaby nad nim nie w imię partykularnych interesów, lecz dobra wspólnego.
Propozycję zawiera przedstawiony dziś przez watykańską radę "Iustitia et pax" dokument, wzywający do wykorzystania obecnych trudności dla głębokiej odmiany obecnej sytuacji. Dokument, zatytułowany "O reformę międzynarodowego systemu finansowego i walutowego w perspektywie władzy publicznej o uniwersalnej kompetencji", proponuje, aby władza ta działała pod auspicjami Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Jej powstanie byłoby procesem stopniowym, a podstawą - dobrowolny układ, oparty na zbiorze zasad zarządzania rynkiem finansów. W rezultacie ludzkość dysponowałaby instytucją prawomocną i bezstronną, która byłaby lepiej przygotowana od Międzynarodowego Funduszu Walutowego do stabilizowania światowych finansów.
Watykan zachęca wszystkich, mających wpływ na opinię publiczną, by przekonali ją do spoglądania na nową sytuację nie z obawą, lecz z nadzieją i w duchu solidarności - tak, aby zmienić można było nie tylko instytucje, ale też styl życia osób i narodów.
_ _ _ _ _
Zdaniem Rafała Beneckiego ekonomisty z ING Banku, ostateczne ustalenia odnośnie programu ratunkowego dla strefy euro zostały odsunięte na środę. Doniesienia prasowe są raczej optymistyczne, ale oczekiwania rynków finansowych również bardzo wygórowane więc trudno będzie o pozytywne zaskoczenie (pierwsze szczegóły możemy poznać już rano po spotkaniu kanclerz Merkel z komisją budżetową, oficjalny komunikat w nocy ze środy na czwartek).
Możliwe że wynikiem szczytu będzie jedynie ogólny zarys programu a szczegóły wciąż będą dyskutowane. Z prasy wiadomo, że liderzy ustalili wielkość dokapitalizowania banków na 100-110 mld euro, tzn. nieco więcej niż 80-85 mld euro wspominane w piątek, ale to raczej nieistotna zmiana. Inne ważne elementy to większe umorzenie długu Grecji (rzędu 50 proc., ale wciąż bazujące na dobrowolnym udziale, negocjacje z inwestorami prywatnymi idą słabo).
Najbardziej problematycznym elementem pozostaje kwestia wielkości EFSF i jego finansowania, jako że zwiększenie nakładów oznacza problemy z ratingiem AAA Francji. Nowym elementem jest udział MFW w finansowaniu EFSF, wspomina się o możliwym wsparciu ze strony Państwowych Funduszy Majątkowych (Sovereign Welth Funds) oraz krajów BRIX.
Szczegóły w tym temacie są jednak bardzo pobieżne i trudno przesądzić na ile prawdopodobne. Niemniej jednak gdyby potwierdziły się te informacje mógłby to być jeden z elementów gdzie możliwe jest pozytywne zaskoczenie, ponieważ oznaczałoby zwiększenie możliwości jakim dysponują europejskie mechanizmy stabilizacyjne.
Ten element będzie zapewne szczegółowo śledzony przez rynki finansowe. Opcja zaproponowana przez Francję raczej przepadła (zamiana EFSF na bank), zwycięży pomysł w którym EFSF będzie dostarczał gwarancji dla emisji obligacji rządów euro "w potrzebie" (na poziomie 20-25 proc.). Zostanie również utworzona dodatkowo agencja, która będzie skupować dług krajów peryferyjnych, tak aby stabilizować te rynki, i będzie ona korzystać właśnie z gwarancji udzielonej przez EFSF.
Możliwe że środki na skup papierów przez nową agencje zostałyby wyłożone właśnie przez wspomniane instytucje tj. MFW/SWF/kraje BRIX.
Innym ewentualnym elementem gdzie można spodziewać się pozytywnego zaskoczenie są deklaracje Włoch odnośnie dodatkowych środków równoważących budżet. Na poziomie doniesień prasowych można powiedzieć, że weekendowy szczyt Unii Walutowej pokazał postęp w niektórych obszarach, niemniej jednak wszystko wciąż ginie w gąszczu europejskich kompromisów i negocjacji a ostateczna reakcja rynków finansowych będzie miała miejsce po poznaniu wyników ustaleń po środowym spotkaniu.
Oczekiwania rynków finansowych są bardzo wygórowane więc trudno będzie o pozytywne zaskoczenie w środę. Jesteśmy pesymistycznie nastawieni odnośnie możliwej reakcji na środowe ustalenia, chociaż trudno spodziewać się katastrofy, jako że rozwiązania powstają chociaż wolniej od oczekiwań. Na początku tego tygodnia rynki finansowe pozostają w zawieszeniu a większe znaczenie dla umocnienia giełd i walut w Azji mogły mieć bardzo dobre odczyty indeksu PMI z Chin.