Watykan uderza w węgiel
Kompletna dekarbonizacja, czyli eliminacja węgla z energetyki, do roku 2050 oraz zakończenie ery używania paliw kopalnych to dwa z dziesięciu postulatów Kościoła katolickiego skierowanych do uczestników grudniowej konferencji klimatycznej w Paryżu.
Apel w tej sprawie podpisali w Watykanie kardynałowie, patriarchowie i biskupi z całego świata, zachęceni do tego przez ekologiczną encyklikę papieża Franciszka "Laudato si".
Sygnatariusze dokumentu w imieniu swoich wiernych apelują do uczestników paryskiego szczytu o przyjęcie porozumienia, które byłoby "sprawiedliwe, prawnie wiążące i prowadziło do autentycznego przełomu" w dziedzinie klimatu. Ich postulaty, jak podkreślają, podyktowane są przekonaniem, że zmiany klimatyczne spowodowane są w znacznej mierze niekontrolowaną działalnością człowieka, a ujemne tego skutki najboleśniej odczuwają najsłabsze wspólnoty i narody.
Obok postulatów, domagających się zaprzestania używania paliw kopalnych i kompletnej dekarbonizacji, kardynałowie, patriarchowie i biskupi katoliccy proponują uznanie za dobro wspólne klimatu i atmosfery, wypracowanie zgodnych z tym nowych modeli rozwoju i stylu życia oraz rozwiązanie nierówności społecznych i problemu ubóstwa.
Buddyści apelują o ochronę klimatu. W specjalnym dokumencie liderzy religijni wezwali do zawarcia globalnego porozumienia o zmniejszeniu emisji gazów cieplarnianych na grudniowym szczycie ONZ w Paryżu.
Dalajlama i 14 innych sygnatariuszy pisze w specjalnym oświadczeniu, że politycy powinni całkiem pozbyć się paliw kopalnych. W ten sposób, jak sugerują autorzy, można by zahamować globalne ocieplenie na bezpiecznej granicy półtora stopnia Celsjusza. To właśnie paliwa kopalne, zdaniem naukowców ONZ, przyczyniają się do wzrostu stężenia CO2 w atmosferze, a przez to do wzrostu temperatur na świecie.
Według obserwatorów, po raz pierwszy tak wielu liderów buddystycznych zajęło stanowisko w globalnej kwestii. Wcześniej podobne oświadczenie dotyczące klimatu wydał Kościół katolicki, a także muzułmanie.