Wcześniej znaczy bez Polski?
Na szczycie Piętnastki w Biarritz premier Finlandii, Paavo Lipponen, powiedział, że przyjęcie do Unii nowych państw członkowskich powinno nastąpić między rokiem 2002 a 2005.
Lipponen dał jednak do zrozumienia, że w przypadku wcześniejszej daty,
Polska nie wejdzie do Unii w pierwszej grupie. Finlandii zależy przede
wszystkim na Estonii, która jest małym krajem i najlepiej obok Węgier i
Słowenii przygotowanym. Coraz wyraźniej rysuje się więc możliwość wcześniejszego
poszerzenia Unii około 2003 roku, ale bez Polski. O takiej możliwości pisał
niedawno niemiecki tygodnik "Der Spiegel", który twierdzi, że powstaje
koalicja państw Unii Europejskiej, która jest gotowa na wczesne, eksperymentalne
poszerzenie o mniejsze państwa z pominięciem naszego kraju, którego przyjęcie
stwarza wiecej problemów. W koalicji tych państw znajdują się kraje skandynawskie,
Beneluks, Irlandia, Austria, a nawet Wielka Brytania.
Niektórzy dyplomaci
uspokajają jednak, że chodzi tylko o zdopingowanie Polski, a tak naprawdę
to nikt nie wyobraża sobie pierwszej fali poszerzenia bez Polski.