We Francji strajki

We Francji trwa w czwartek ogólnokrajowy strajk pracowników transportu i innych branż sektora publicznego. Oprócz zakłóceń w ruchu kolejowym i lotniczym zamknięte są liczne szkoły, a ulicami miast defilują tysiące demonstrantów.

We Francji trwa w czwartek ogólnokrajowy strajk  pracowników transportu i innych branż sektora publicznego. Oprócz  zakłóceń w ruchu kolejowym i lotniczym zamknięte są liczne szkoły,  a ulicami miast defilują tysiące demonstrantów.

Wszystkie czołowe francuskie związki zawodowe, w tym dwa największe - CGT i CFDT wezwały do generalnego protestu przeciw polityce ekonomicznej rządu, domagając się dodatkowych środków dla osób najbardziej dotkniętych kryzysem.

Masowe strajki i demonstracje są kolejną wielką mobilizacją pracowniczą po ogólnokrajowych protestach 29 stycznia b.r., kiedy na ulice wyszło, według różnych danych, od 1 do 2,5 miliona osób.

Akcja strajkowa obejmuje transport kolejowy, autobusowy, ruch na lotniskach, szkoły i urzędy państwowe. Do protestów ma też dołączyć część sektora prywatnego, m.in. pracownicy koncernu naftowego Total, banków, supermarketów, zakładów przemysłowych. Wiece i manifestacje zaplanowano w 200 miastach, największa z nich ma wyruszyć o godzinie 14.00 z placu Republiki w Paryżu.

Reklama

Silnie zakłócony jest od rana ruch na francuskiej kolei państwowej (SNCF). Kursuje średnio 60 proc. superszybkich pociągów TGV, 45 proc. pociągów regionalnych oraz 40 proc. połączeń w regionie paryskim. Według dyrekcji SNCF, rano strajkowała ponad jedna trzecia kolejarzy.

Duże perturbacje w komunikacji miejskiej wywołał protest w wielu miastach m.in. Bordeaux, Reims, Strasburgu i Nicei. Natomiast prawie bez zmian kursują metro i autobusy w Paryżu i Marsylii.

Według dyrekcji lotnictwa cywilnego, w czwartek rano anulowano około 30 proc. lotów z paryskiego lotniska Orly i około 10 proc. z innego stołecznego poru lotniczego Charles-de-Gaulle.

Strajkują też pracownicy mediów publicznych, m.in. stacji radiowych France Info i France Inter, gdzie rano zamiast planowego programu nadawano muzykę.

W następstwie styczniowej mobilizacji związkowców sektora publicznego prezydent Nicolas Sarkozy obiecał w lutym, że przeznaczy 2,6 mld euro na pomoc państwa dla Francuzów najbardziej dotkniętych kryzysem gospodarczym. Liderzy związkowi CGT ocenili jednak wówczas, że suma ta jest niewystarczająca i zapowiedzieli dalsze protesty w celu zmuszenia rządzącej prawicy do dalszych ustępstw.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Strajki | W.E. | strajku | czwartek | szkoły
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »