Wenezuela bierze się za telekomy
Prezydent Wenezueli Hugo Chavez konsekwentnie realizuje program nacjonalizacji gospodarki. W środę rząd poinformował o nabyciu kontrolnego pakietu akcji największej firmy telekomunikacyjnej - CA Nacional Telefonos de Venezuela (CANTV).
Rząd Wenezueli zwiększył swój udział w CANTV z 6,6 proc. do 86,2 proc., przeznaczając na to 1,3 miliarda USD. Akcje państwo wenezuelskie kupowało na giełdach w Caracas i w Nowym Jorku. Teraz CANTV "formalnie przechodzi w ręce państwa" - oświadczył minister telekomunikacji i informatyki Jesse Chacon.
Na początku maja rząd przejął kontrolę nad całym sektorem naftowym, nacjonalizując ostatnie kontrolowane jeszcze przez firmy prywatne pola naftowe. Wśród międzynarodowych spółek, które zmuszone były przekazać państwu kontrolę nad złożami w różnych częściach kraju, a przede wszystkim w najbogatszym zagłębiu w dolinie Orinoko, są takie giganty jak amerykańskie firmy ConocoPhillips, Exxon Mobil i Chevron, francuski Total i norweski Statoil.
Chavez grozi też bankom nacjonalizacją, jeśli nie wyrzekną się swojej "pozbawionej skrupułów" działalności i nie zaczną "służyć interesowi publicznemu". Aby uniknąć nacjonalizacji, banki muszą skoncentrować się na tanim kredytowaniu wenezuelskiego przemysłu. Chavez pragnie, aby banki wspierały rozwój kraju, a nie "spekulowały i wytwarzały gigantyczne zyski".
Nacjonalizacja strategicznych sektorów gospodarki to - według Chaveza - budowanie w Wenezueli "socjalizmu XXI wieku".