Większość krajów nie chce pełnego odliczania OFE

Większość państw UE uważa za wystarczające dotychczasowe propozycje KE ws. częściowego odliczania kosztów reformy emerytalnej. Tylko dwa kraje, w tym Polska, są za pełnym odliczaniem tych kosztów - wynika z uzyskanego przez PAP raportu.

 Większość państw UE uważa za wystarczające dotychczasowe propozycje KE ws. częściowego odliczania kosztów reformy emerytalnej. Tylko dwa kraje, w tym Polska, są za pełnym odliczaniem tych kosztów - wynika z uzyskanego przez PAP raportu.

Raport "Traktowanie systemowych reform emerytalnych w Pakcie Stabilności i Wzrostu" z datą 30 listopada został przygotowany przez Komitet Ekonomiczny i Finansowy; będzie podstawą posiedzenia rady Ecofin, czyli ministrów finansów państw UE 6 grudnia. Formalnie ten poufny dokument wciąż jest tylko projektem, ale odzwierciedla stan debaty na temat OFE w Unii Europejskiej.

- Większość państw członkowskich uważa, że elastyczność zaproponowana przez KE (29 września) jest wystarczająca, dla niektórych krajów to nawet maksimum i uważają za niestosowne, by udzielać dalszej elastyczności w czasach, kiedy panuje wyraźny konsensus, że należy pilnie wzmocnić zarządzanie gospodarcze i stabilność fiskalną; inne (kraje) uważają, że wpływ reform na dług i deficyt powinien być wzięty pod uwagę w większym stopniu, podczas gdy dwa kraje - że nawet w pełnym - czytamy w raporcie.

Reklama

Raport dodaje, że w związku z powyższym - "jeśli wpływ reform emerytalnych miałby być brany pod uwagę w decyzjach o nadmiernym deficycie w większym stopniu, to może to być tylko dokonane (...) poprzez zezwolenie na odliczenie efektów budżetowych reform emerytalnych, ale nie (pełną) rekompensatę". Do ustalenia przez ministrów finansów pozostaje, przez ile lat i w jakim stopniu ta elastyczność mogłaby obowiązywać.

Raport odnotowuje w przypisie, że "Polska woli pełną rekompensatę wpływu systemowych reform emerytalnych na Pakt Stabilności i Wzrostu".

Polska od kilku miesięcy domaga się na forum UE trwałego rozwiązania gwarantującego, że transfery do OFE nie będą powiększały długu i deficytu publicznego tak, by kraje, które jak Polska przeprowadziły kosztowne reformy, nie były w gorszej sytuacji względem tych, które tego nie zrobiły.

Minister finansów Jacek Rostowski przyjechał w środę do Brukseli, by rozmawiać o OFE z komisarzem ds. walutowych Olli Rehnem. Termin wizyty łączy się ze szczytem przywódców państw UE 16-17 grudnia. Na ostatnim szczycie w październiku premier Donald Tusk dostał bowiem obietnicę, że do grudniowego szczytu ministrowie finansów UE przyspieszą prace nad tym, jak uwzględnić koszty reformy emerytalnej w liczeniu deficytu i długu publicznego. Ich raport, zapewniający równe traktowanie wszystkich krajów, miał być gotowy właśnie do grudnia.

29 września KE zaproponowała, by dla krajów, które przeprowadziły reformy emerytalne, dozwolony pułap deficytu wzrósł z obecnych dozwolonych w Pakcie Stabilności i Wzrostu 3 do 4 proc. PKB. KE zaproponowała też pięcioletni okres przejściowy na odliczanie od długu w sposób degresywny kosztów reformy emerytalnej. 80 proc. kosztów reformy miałoby być odliczone w pierwszym roku, 60 proc. w drugim itd.

Jak tłumaczył Rostowski, to "niewystarczające", a dyplomaci polscy w Brukseli wyjaśniali, że Polska zabiega, by koszty OFE zostały "w pełni i trwale" wykluczone przy decyzjach o wszczynaniu procedur karnych dla państw z nadmiernym zadłużeniem i deficytem.

W przypadku Polski koszty OFE szacowane są na znacznie więcej niż 1 proc., bo na 1,8 proc. PKB. Natomiast udział OFE w ponad 50-proc. polskim zadłużeniu wynosi ok. 13 proc. Polska chce, by koszty reform były odliczane "w pełni i trwale", a nie tylko przez pięć lat.

W raporcie Komitet Ekonomiczny i Finansowy podkreśla, że jest zgoda Rady, iż "systemowe reformy emerytalne, które ostatecznie mają pozytywny wpływ na stabilność finansów publicznych w długiej perspektywie, ale maja negatywny wpływ na rządowy deficyt i dług w pierwszej (ale możliwe, że długiej) fazie, są ważne i Pakt Stabilności i Wzrostu nie powinien do nich zniechęcać". Jest także zgoda co do zasady, że Pakt nie powinien zachęcać do odwrotu od takich przeprowadzonych reform.

- Jest też pełna zgoda, że rewizja decyzji Eurostatu z 2004 roku na temat klasyfikacji systemów emerytalnych ma być wykluczona - dodaje raport. Chodzi o decyzję unijnego biura statystycznego ws. statystycznej klasyfikacji systemów emerytalnych opartych na II filarze, która oznacza, że dopłaty z budżetu państwa na rzecz OFE powiększają zarówno dług, jak i deficyt.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: kraje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »