Wielka przecena akcji imperium Adaniego. Miliarder zabrał głos

Wartość rynkowa konglomeratu biznesowego Gautama Adaniego stopniała o 100 mld dolarów po tym, gdy jego flagowa spółka odwołała zaplanowaną emisję akcji. Pochodzący z Indii multimiliarder nazwał upieranie się przy tej sprzedaży "czymś moralnie niepoprawnym".

Notowania akcji wszystkich 10 kontrolowanych przez Adani Group spółek wciąż spadają na giełdzie w Bombaju. Adani Enterprises, Adani Transmission i Adani Ports powiększyły straty o kolejne 10 proc., kontynuując tendencję spadkową wywołaną w zeszłym tygodniu przez starcie z Hindenburg Research.

Prezes na wizji

W oświadczeniu wydanym na krótko przed otwarciem rynków w czwartek założyciel grupy, Gautam Adani, próbował rozproszyć obawy o kondycję swojego imperium. Stwierdził, że anulowanie sprzedaży akcji nie będzie miało żadnego wpływu na istniejące operacje i przyszłe plany.

Reklama

- Biorąc pod uwagę zmienność rynku zarząd jest przekonany, że upieranie się przy kontynuowaniu oferty byłoby czymś moralnie niepoprawnym. Gdy rynek się ustabilizuje, będziemy musieli dokonać rewizji naszej strategii dotyczącej rynku kapitałowego - powiedział miliarder. 

Decyzja o wycofaniu się ze sprzedaży akcji i zwróceniu pieniędzy inwestorom zapadła w środę po tym, jak akcje Adani Enterprises spadły do poziomu 2179,75 rupii (27 dolarów), czyli znacznie poniżej ceny minimalnej wynoszącej 3112 rupii.

Akcje Adani Group straciły już ponad 8,4 biliona rupii (około 104 mld dolarów amerykańskich) od momentu, gdy Hindenburg Research oskarżył konglomerat o wykorzystywanie podmiotów offshore w rajach podatkowych do zawyżania cen akcji swoich spółek giełdowych. Ta strategia miała pozwalać na zaciąganie większego długu, co stawiałoby całą grupę na niepewnych fundamentach. .

Faza zaprzeczania?

Adani Group zaprzeczyła tym zarzutom. Sam Gautam Adani wielokrotnie starał się uspokoić inwestorów w okresie poprzedzającym sprzedaż akcji, m.in. wydając 413-stronicową odpowiedź na zarzuty amerykańskich analityków. Adani zaangażował również kilku potentatów biznesowych, aby pomogli mu w przeprowadzeniu oferty uzupełniającej.

Inwestorzy, w tym Abu Dhabi's International Holding Company (IHC) i notowany na londyńskiej giełdzie Jupiter Asset Management, zobowiązali się do zakupu 30 proc. oferty przed rozpoczęciem publicznej oferty akcji. IHC w poniedziałek zobowiązał się do zainwestowania 400 mln dolarów.

Jednak inne grupy finansowe zareagowały w sposób zdecydowanie mniej przychylny. Citigroup zaprzestała akceptowania papierów wartościowych konglomeratu Adaniego jako zabezpieczenia pożyczek.

Adani Group w czwartek rano zaprzeczyła również temu, co określiła mianem plotek rynkowych. Sugerowano, że akcje jej firm produkujących cement, Ambuja Cements i ACC, zostały zastawione jako zabezpieczenie w ramach finansowania przejęć i że grupa była pod presją, aby pokryć straty wynikające ze spadków cen akcji.

Krzysztof Maciejewski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Gautam Adani
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »